Nie pozwólmy ich zostawić! Inflacja to także bezdomność zwierząt domowych.
W tym roku na warszawskim Paluchu zanotowano aż pięć razy więcej kotów niż rok temu – jest ich ok. 230. Ludzie masowo oddają zwierzaki.
Częstym powodem jest wzrost cen. Jak wynika z danych z sierpnia, karma dla kotów wzrosła średnio o 35%, dla psów 48%. Wzrosły ceny żwirku dla kota (ok.30%) i zabawek dla zwierząt (50%). Seniorka/senior często żyje samotnie, a zwierzęta są dla nich członkami rodziny, wzrost kosztów to dla nich duże obciążenie.
Nie wszyscy są w stanie poradzić sobie z takimi podwyżkami, i mimo że to nie są łatwe decyzje, niektóre koty i psy trafiają do schronisk lub są porzucane.
Miasto może i powinno wspierać osoby które mogą mieć problem ze wzrostem cen. Wzywamy do wdrożenia rozwiązań systemowych.
Nasze propozycje:
- Miasto może wprowadzić dopłaty do zwierzaka zgodnie z uprzednio wypracowanym kryterium dochodowym, czyli osoby najbiedniejsze mogą zwrócić się o zapomogę na czas obecnego kryzysu. Jest to korzystne, ponieważ zapobiega wzrostowi kosztów jakie miasto i tak by poniosło z powodów przepełnionego schroniska,
- Miasto mogłoby także wprowadzić dopłaty do wizyt u weterynarzy(na podobnej zasadzie jak funkcjonuje finansowanie kastracji),
- Oferować pomoc rzeczową dystrybuowaną przez Ośrodki Pomocy Społecznej
- Można by także zachęcać firmy do wsparcia schronisk lub osób prywatnych (np powołując specjalny fundusz), na tej zasadzie na jakiej sponosorowane jest utrzymanie zwierząt w zoo.
Udostępnij