Strefa Czystego Transportu. Stanowisko MJN

Czy Strefa Czystego Transportu w proponowanym przez ratusz kształcie to dobry pomysł? Mimo pewnych wątpliwości, uważamy, że tak.

Strefa Czystego Transportu. Stanowisko MJN

 

Mieszkańcy i mieszkanki Warszawy zasługują na to, żeby oddychać czystszym powietrzem. Dlatego poza redukcją zanieczyszczeń z innych źródeł jak stare piece potrzebujemy też, żeby po stolicy jeździły samochody emitują mniej spalin. To transport samochodowy odpowiada w głównym stopniu za emisje tlenków azotu w miastach i pyłów zawieszonych. Według Raportu Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska z 2021 r., transport w aglomeracji warszawskiej odpowiada za 6 258 181 kg emisji tlenków azotu i pyłów zawieszonych rocznie (źródło: Roczna ocena jakości powietrza w województwie mazowieckim. Raport wojewódzki za rok 2021). Istnienie podobnych stref w miastach na zachodzie Europy pozwoliło zredukować emisję szkodliwych zanieczyszczeń.

Chętnie zobaczylibyśmy Strefę Czystego Transportu rozszerzoną na kolejne dzielnice (docelowo o całą Warszawę). Mieszkańcy i mieszkanki Białołęki czy Wawra, tak samo jak mieszkańcy Śródmieścia zasługują na czyste powietrze. W przyszłości konieczne będzie również zaostrzenie restrykcyjności norm spalin.

Jednocześnie uważamy, że potrzebujemy nie tylko mniej zanieczyszczających aut, ale przede wszystkim mniej samochodów w ogóle! Nawet najnowocześniejsze prywatne samochody zanieczyszczają powietrze pyłami z klocków hamulcowych, zajmują ogromną powierzchnię, obniżają bezpieczeństwo ruchu drogowego i zmniejszają płynność ruchu dla pojazdów niezbędnych do funkcjonowania miasta (transport publiczny, karetki i inne służby, dostawy). Dlatego kluczowe jest danie mieszkańcom i mieszkankom Warszawy alternatyw wobec transportu samochodowego. Tak, aby spacer, jazda rowerem lub korzystanie z transportu publicznego było najwygodniejszą i najszybszą opcją poruszania się po mieście. To element, który powinien być nieodzownym elementem projektu SCT.

  • Musimy sprawić, żeby autobusy przestały stać w korkach poprzez rozbudowę sieci buspasów, a zamiast cięć, zwiększać ofertę Warszawskiego Transportu Publicznego.
  • Musimy sprawić, żeby spacer po mieście nie wiązał się z omijaniem nieprawidłowo zaparkowanych samochodów na chodnikach, a przejście na drugą stronę ulicy nie było udręką.
  • Musimy rozbudować sieć dróg dla rowerów i załatać jak najpilniej istniejące teleporty tak, aby jazda rowerem była przyjemna i bezpieczna.
  • Musimy zaprojektować miasto do życia w nim, a nie dla dojazdów samochodem z przedmieść.

Strefa czystego transportu to kropla w morzu transportowych potrzeb w Warszawie. Potrzeb, których władze miasta często nie dostrzegają, a którymi powinny się zająć.

Jednocześnie mamy poważne wątpliwości co do determinacji Prezydenta Trzaskowskiego we wprowadzeniu SCT. To już drugi projekt SCT, pojawił się znienacka, a do tego, wbrew zapowiedziom, nie znalazł się w porządku obrad Rady Miasta 16 listopada 2023 r.

Nie da się ukryć, że strefa budzi wiele emocji wśród warszawiaków i warszawianek, podobnie zresztą jak projekt wprowadzenia na większości lokalnych ulic strefy Tempo 30. Jednak ratusz nie angażuje się w działania informacyjne nt. tych ważnych inicjatywy. Zamiast tego na stołecznych ulicach możemy obserwować prekampanią „informacyjną” Prezydenta Trzaskowskiego.

Dlatego mamy nadzieję, że tym razem nie skończy się nie na deklaracjach jak w przypadku wielu projektów na rzecz zrównoważonej mobilności a na czynach.

Źródło grafiki: Dobry Wieczór 1939. Crispa UW. 

Udostępnij