Po co miastom place?
Place i rynki są od czasów starożytności nieodłącznym elementem miejskiego krajobrazu. Elementem, który często znacząco wpływa na charakter miasta. Mieszkańcy mają szansę czuć przynależność do miejskiej społeczności, jeżeli istnieje publiczna przestrzeń, w której czują się dobrze.
Istotą przestrzeni publicznej jest to, że zacierają się w niej niewidzialne granice, przywileje, społeczne i ekonomiczne stygmaty. To przestrzeń, w której mogą przebywać z innymi ludźmi, do której łatwo się dostać, a place przez swoją dostępność, rozmiar oraz charakter (jeżeli prawidłowo nadany) mają szansę tę rolę spełnić.
Czego uczy nas historia?
Agora była centrum życia społecznego w greckich państwach miastach. W starożytnym Rzymie funkcjonowały fora będące miejscem spotkań, handlu oraz kultu. Na rynkach średniowiecznych skupiono się na handlu, a w Renesansie zaczęto podkreślać jeszcze bardziej reprezentatywną rolę rynków i placów, co przejawiało się budowaniem budynków o funkcjach typowo mieszkaniowych dla przedstawicieli wyższych sfer.
Tradycyjnie plac czy też rynek to po prostu przestrzeń miejska otoczona ciągiem budynków, poprzerywanym małymi wejściami. Ma tworzyć poczucie bezpieczeństwa, poczucie, które można porównać do przebywania w sali balowej tylko, że na świeżym powietrzu. Przebywanie na placu otoczonym ścianami budynków miało sprawiać, że obecni tam ludzie czuli się jak w domu, a przez to ich poczucie przynależności do miasta wzmacniało się. Same wejścia na plac, często wąskie, ukryte pod arkadami dawało poczucie przekraczania progu, wchodzenia w inną przestrzeń, przestrzeń wspólną i publiczną. Europejskie place tradycyjnie też były miejscem spotkań i dialogu, wymiany doświadczeń oraz tworzenia wspólnoty. A jak mówi Wendell Berry „wspólnota istnieje tylko wtedy, gdy ludzie znają swoje historie”.
A jak wyglądają place obecnie?
Miasta w porównaniu z tymi średniowiecznymi są ogromne, wiele tradycyjnych funkcji placów rozpierzchło się. Mamy sklepy porozrzucane po całych miastach i galerie handlowe, instytucje mieście i państwowe również nie skupiają się w jednej okolicy.
Współczesny funkcjonalizm zakłada pierwszeństwo dla samochodów, dla użyteczności ekonomicznej w przestrzeniach publicznych. Ma być szybko i ma się opłacać. Cierpią na tym często przestrzenie niegdyś przeznaczone dla ludzi, aktualnie zamienione w arterie samochodowe lub parkingi, odarte ze swojego historycznego charakteru i de facto odebrane lokalnym miejskim społecznościom.
Czy jest szansa na oddanie placów ludziom?
Potrzebny jest kompromis, bo dobrze skomunikowane miasto znacząco poprawia komfort życia jego mieszkańców. Ale dla komfortu życie mieszkańców równie ważne są przestrzenie do odpoczynku oraz przyjemnego spędzania czasu.
Jednym z wiodących trendów w kreowaniu miejskich przestrzeni, są ekologia i zieleń. Nie chodzi tylko o to, że zieleń działa kojąco, może zwiększać naszą kreatywność, pomaga zrelaksować się. Zielone przestrzenie zachęcają ludzi do aktywności, do spacerów. Odpowiednio zaprojektowana zieleń miejska w upalne dni potrafi lokalnie wpłynąć na zmniejszenie temperatury powietrza, co w obliczu zachodzących zmian klimatycznych i coraz częstszych fal upałów jest również ważnym argumentem. Place są adresatem tego postulatu, ze względu na duże otwarte przestrzenie, wyłożone kamieniem lub asfaltem w gorące dni stanowią wyspy ciepła.
Przebywanie wśród zieleni ma wpływ na zdrowie, nie tylko psychiczne. Zieleń oprócz tego, że relaksuje, może wpływać na obniżenie ciśnienia krwi, zmniejszyć napięcie mięśni i zahamować produkcję hormonów stresu. A te efekty pięknie współgrają z innym postulatem współczesnej urbanistyki – koncentracją na człowieku.
Marketing miejski
Coraz więcej robi się dla zwiększenia komfortu rowerzystów oraz pieszych. Rozwijane są systemy ścieżek rowerowych, usprawnia się komunikacje miejską, a przestrzenie dla pieszych są poszerzane oraz zabezpieczane poprzez wprowadzanie ograniczeń w ruchu samochodowym.
Przestrzenie publiczne w tym place miejskie mogą stanowić filar strategii „marketingu miejskiego”. Jak podkreśla Magdalena Milert „marketing miejski” polega na „wspieraniu rozwoju ekonomicznego oraz dobrobytu mając na uwadze zarówno dobro mieszkańców, jak i turystów oraz firm działających w mieście. Znalezienie równowagi pomiędzy tymi trzema grupami, określa atmosferę danego ośrodka miejskiego. Jednym z działań typowych dla marketingu miejskiego jest tworzenie nowych, charakterystycznych punktów orientacyjnych (…) Celem takich działań jest przyciągnięcie większej ilości ludzi (…) żeby w jego okolicach mieszkali, ale również, by tu pracowali, rozwijali swoje biznesy, szukali rozrywki, jak i zwiedzali jego zakamarki.”
Tylko jak to zrobić? Jak przywrócić życie miejskim placom, oddać je społeczności i jednocześnie odpowiedzieć na wyzwania współczesnej urbanistyki?
Na place wraca życie
Paryż, Francja
Burmistrzyni Paryża, Anne Hidalgo, w dużej mierze opierała swoje kampanie o postulaty dotyczące zieleni i ekologii w mieście Podczas lockdownu miasto zmieniło ok 60 km dróg w ścieżki rowerowe. Słynne place Place de la Madelaine, Place de la Nation, Place de la Bastille zostały przeprojektowane żeby zwiększyć komfort pieszych. A Place de la concorde oraz obszar wokół wieży Eiffela ma zostać uzupełniony zielenią jeszcze przed otwarciem Igrzysk w 2024 roku.
Bilbao, Hiszpania
Plac otwarty już 17 lat temu. Ponad 100 drzew, otoczonych ławkami i prawie 300m2 przestrzeni do zabaw dla dzieci. Wybudowano podziemny parking i zwężono jezdnie.
Zürich, Szwajcaria
Transformacja placu była podyktowana decyzją o dalszym zwiększaniu jakości życia mieszkańców Zurychu. Parking został przeniesiony do podziemia, co zapewniło więcej przestrzeni na historycznym placu dla mieszkańców, którzy mogą teraz swobodnie spacerować, zażywać kąpieli słonecznych na przenośnych krzesłach. Plac stał się również gospodarzem miejskich wydarzeń kulturalnych oraz świątecznych marketów z lodowiskiem.
Londyn (Woolwich), Wielka Brytania
Otwarta przestrzeń z tarasowymi trawnikami, szerokie ścieżki. Przed renowacją ten plac był znany z zanieczyszczenia ze względu na pobliski tunel kolejowy. Teraz stanowi miejską oazę w Woolwich
Zmiany w Warszawie
Na początku marca ruszyła przebudowa placu pięciu rogów. Do niedawna mało kto nazywał tę przestrzeń placem, było to po prostu przejście dla pieszych łączące dwie części ulicy Chmielnej. Teraz plac ma szansę stać się przyjazny dla pieszych, zyskać zieleń oraz efektowne oświetlenie zachęcające do przebywania po zmroku.
Kolejnym placem warszawskim, który ma szansę wrócić do mieszkańców jest Plac Wilsona. Projekt Agaty Garsteckiej i Jacka Gęborysa związanych z Miasto jest nasze zakłada ograniczenie ruchu samochodowego i mnóstwo zieleni.
Przykład placu pięciu rogów, czy już od ponad 10 lat zrewitalizowanego Placu Grzybowskiego pokazuje, że władze Warszawy również widzą potrzebę zmian stołecznych placów. Projekt Placu Wilsona jest na razie wyłącznie propozycją i to już od władz stolicy będzie zależało czy go ostatecznie wdroży. Nasza propozycja dotycząca Placu Zbawiciela została zrealizowana tylko połowicznie.
Place Warszawy, od lat zaniedbane i zepchnięte do roli parkingów, rond i arterii czekają na swój czas, na ograniczenie ruchu samochodowego, na więcej zieleni, na infrastrukturę przyjazną mieszkańcom.
Autorką artykułu jest Ania Myśliwiec
Źródła:
-
https://www.juliusbaer.com/en/insights/future-cities/top-10-modern-city-squares-in-the-world/
-
https://www.timeout.com/paris/en/things-to-do/paris-green-sustainable-city-plan-2030
-
https://inhabitat.com/paris-redesigns-its-famous-squares-to-make-them-pedestrian-and-bike-friendly/
-
https://ecsdev.org/ojs/index.php/ejsd/article/view/362/359
-
https://www.livablecities.org/articles/genius-european-square
-
https://www.bilbaoturismo.net/BilbaoTurismo/en/plazas/indautxu-square
-
https://miastojestnasze.org/plac-wilsona-zielonym-sercem-zoliborza-to-mozliwe/
-
https://pieing.cafe/wp/7-trendow-w-planowaniu-miast-a-przyszlosc/