Gwałty w przewozach zamawianych przez aplikację
„Uber doprowadził do sytuacji, w której kobiety są przewożone przez przestępców seksualnych.
Nie ma na to wytłumaczenia”.
Nie ma na to wytłumaczenia”.
Czytamy w Gazecie Wyborczej w wywiadzie z dziewczyną, która została zgwałcona przez kierowcę Ubera. Gwałciciel został skazany na 4,5 roku więzienia.
Statystyki są przerażające – w latach 2016-2022 było 69 spraw w prokuraturach w całym kraju dotyczących przestępstw o charakterze seksualnym wobec kobiet korzystających z taksówek zamawianych przez aplikację. Jednak w samym 2022 roku zarejestrowano aż 32 sprawy dotyczące tej kategorii przestępstw. Pamiętajmy, że są to jedynie zgłoszone przypadki. Co sprawia, że tak łatwo dopuszczać się przestępstw, unikać kary lub wozić pasażerów będąc de facto poza systemem?
Dlaczego obecne przepisy (tzw. lex Uber) są dziurawe i mogą być przyczyną wielu tragedii?
- Kluczowy jest fakt, że wypis z licencji wydawany jest na samochód pośrednika („business partnera”), a nie na konkretnego kierowcę. Oznacza to, że z jednego auta może korzystać bardzo wielu kierowców na zmianę i nie wiadomo, kto konkretnie prowadzi dany pojazd. Jest to patologiczna i niebezpieczna sytuacja, ponieważ umożliwia przewożenie ludzi nie tylko przez osoby niemające żadnych kwalifikacji wymaganych dla kierowców zawodowych, ale nawet przez osoby karane lub nieposiadające żadnych uprawnień do kierowania pojazdami.
Nasza propozycja:
Należy natychmiast ukrócić tę patologię poprzez zlikwidowanie możliwości użyczania „wypisów licencji” oraz przywrócenie licencji wyłącznie indywidualnych, już bez egzaminu z topografii, ale z wypisem z Krajowego Rejestru Karnego oraz z egzaminem poświadczającym znajomość języka polskiego co najmniej na poziomie B1. Chodzi o życie i bezpieczeństwo pasażerek i pasażerów taksówek oraz innych uczestników ruchu.
W poniedziałek ujawnimy fakty kompromitujące Główny Inspektorat Transportu Drogowego, który nadzoruje firmy świadczące przewozy zamawiane przez aplikacje.
W skali globalnej Uberowi również nie wiedzie się najlepiej, zwłaszcza po publikacji zeszłorocznego „Uber Files” – raportu przygotowanego przez międzyanrodowy zespół dziennikarzy śledczych i The Guardian. Dziennikarze ujawnili, że Uber lekceważył prawo, kupował względy polityków, unikał płacenia podatków i stosował przemoc wobec swoich pracowników, a wszystko po to by zyskać pozycję lidera na rynku.
autorką wpisu jest Barbara Jędrzejczyk
————————–
Jesteśmy OPP! Wesprzyj nas i przekaż nam swoje 1,5% podatku.
Nasz KRS: 0000533589
Udostępnij