Dlaczego w Warszawie nie możemy mieć ładnych rzeczy dla rowerzystów?
Koniec marzeń o velostradzie na Służewcu. Wbrew zapisom MPZP, wbrew woli 80% mieszkańców! Zamiast velostrady będzie jedna droga, gdzie piesi będą mieli pierwszeństwo, a rowerzyści będą musieli się dostosować. Z góry wiadomo, że będzie dochodzić do kolizji.
Roszady w ratuszu – mianowanie nowej Dyrektor Koordynator ds. Zielonej Warszawy oraz zmiany w Zarządzie Zieleni ostatecznie przekreśliły szansę na budowę drogi rowerowej w Parku Linearnym na Służewcu. Po zwolnieniu Justyny Glusman, dla której park linearny na Służewcu wraz z DDR był projektem priorytetowym, nowa koordynatorka najwyraźniej nie ma odwagi, żeby walczyć o drogę rowerową. Nie stanęła niestety w obronie zgodnej z planem miejscowym i wolą mieszkańców drogi rowerowej.
Najpierw próba blokady powstania parku linearnego, teraz blokada drogi rowerowej
Mokotowscy radni KO i PiS nie rozumieją, że obniżenie emisji to przede wszystkim ograniczenie ruchu samochodowego w Warszawie, a rozwinięta infrastruktura rowerowa to gwarantuje. Jeżeli w Parku Linearnym, w którym miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (mpzp) nakazuje budowę ulicy, nie oddzieli się pieszych od ruchu rowerowego za pomocą drogi rowerowej o szerokości maks. 2,25 m, dojdzie do ogromnych konfliktów pieszych i rowerzystów. Wszyscy to podkreślają, wszyscy oprócz mokotowskich radnych KO i PiS. Radnych, którzy w zeszłym roku w ogóle próbowali zablokować te inwestycję.
https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=bbGDiAMVezE&feature=emb_title&ab_channel=Ziele%C5%84Warszawska
Radni nie znają MPZP dla własnej dzielnicy?
Co ciekawe, nawet naczelniczka Wydziału Architektury Dzielnicy Mokotów, Maria Schirmer, zwróciła uwagę, że drogę uwzględniono w mpzp rejonu ul. Konstruktorskiej – zatem plan nakazuje budowę ulicy – odpowiedzią na to była właśnie droga rowerowa. Według aktualnie forsowanego projektu nie będzie drogi, jedynie nawierzchnia mineralna, a piesi będą musieli się nią dzielić z kierującymi jednośladami. Padło pytanie, jak rozwiązać kwestię wpisu do mpzp samej tylko ścieżki dla pieszych zamiast drogi – na to urzędnicy nie dali jasnej odpowiedzi.
Mokotowscy radni KO i PiS sprzeciwiali się drodze rowerowej, twierdząc, że zagraża w tym miejscu już istniejącej zieleni, ignorując mpzp dla tego rejonu. To przecież na jego podstawie Justyna Glusman zgłosiła koncepcję drogi rowerowej, którą poparły m. in. Stowarzyszenie Lepszy Służewiec, Fundacja Rodzić w Mieście i Miasto Jest Nasze – Mokotów.
Rowerzyści znów tracą unikalną szansę na wygodną i szybką drogę rowerową
Rower w tym miejscu byłby naturalnym wyborem, gdyż droga prowadziłaby przez park, a nie – jak na pozostałych drogach rowerowych w tej okolicy – przez betonowe pustynie wzdłuż ulic. Zajęłoby tylko 8 min., by dostać się z ul. Marynarskiej do ul. Woronicza. Spółki kolejowe, tak jak na Woli, przewidują wycinkę większości drzew. Natomiast jeśli powstanie park bez drogi rowerowej, nie będzie odwrotu – obowiązywać będzie gwarancja na wykonane prace, co oznacza, że już nie będzie można uwzględnić głosu mieszkańców apelujących o rozdzielenie ruchu pieszego od rowerowego.
Ciekawe, na kogo mokotowscy radni KO i PiS tym razem zwalą winę? Projekt Justyny Glusman i Zarządu Zieleni cieszył się poparciem 80% mieszkańców tej okolicy (przeprowadzono ankietę) i dawał pewność, że przy budowie trasy radomskiej kolejarze nie wytną tak ogromnej ilości drzew, do jakiej mają prawo w związku ze szkodliwymi przepisami. Da się zauważyć, że mokotowscy radni słyszą głos mieszkańców tylko wtedy, gdy to ich partiom zależy na zachowaniu zieleni – w innych przypadkach już nie.
Zieleń nie liczy się dla radnych, gdy w grę wchodzą nowe drogi dla samochodów
Jako przykład niech posłuży uchwalenie mpzp rejonu Fort Mokotów i Wyględowa I – mieszkańcy okolic ul. Bełskiej od wielu lat zabiegają o zachowanie istniejącej tam zieleni, natomiast plany zabudowy tego terenu sięgają 2007 r. Dotyczy to gruntów w użytkowaniu wieczystym, przeznaczonych na strefę rekreacji. Wnioski mieszkańców nie zostały uwzględnione w omawianym planie – odrzucono je głosami radnych KO w Komisji Ładu Przestrzennego. To oznacza brak stałej ochronny zieleni w tym miejscu. Poszerzenie ul. Wołoskiej spowodowało natężenie hałasu, a istniejąca w narożniku ul. Bełskiej wysoka zieleń mogłaby pełnić funkcję buforową.
Nowa ulica kosztem zielni? Jasne! Przy uchwalaniu nowego mpzp rejonu ulic Żwirki i Wigury, Rostafińskich i Kulskiego, radni przegłosowali punkt, by zrobić przebicie między ulicami Miłobędzką i Chodkiewicza. To przyczyni się do utraty sporego pasa zieleni i zwiększenia natężenia ruchu samochodowego na osiedlu przy ul. Chodkiewicza, która jest obecnie Strefą zamieszkania. Tu znów dla tych radnych, którzy sprzeciwiali się odrębnej drodze rowerowej w Parku Linearnym na Służewcu Przemysłowym, zieleń ani opinia mieszkańców nie miały znaczenia.
Park pod parking? Czemu nie! Radni KO i PiS w dzielnicowej Komisji Gospodarki Komunalnej, Inżynierii Miejskiej i Ochrony Środowiska liczą na większą przychylność nowej dyrektorki odnośnie propozycji przeznaczenia fragmentu Parku Morskie Oko pod budowę zatok postojowych wzdłuż ul. Pogodowej. W ten sposób chcą obalić negatywną opinię Zarządu Zieleni, wydaną w tej sprawie 18 lutego 2021 r. Pomysł budowy tam parkingu uznano za niezgodny z mpzp rejonu Starego Mokotowa, a także z warunkami ochrony konserwatorskiej – Park Morskie Oko widnieje w rejestrze zabytków od lipca 1965 r., czyli od ponad półwiecza! Zarząd Zieleni argumentował też, że ograniczanie powierzchni biologicznie czynnych w obrębie terenów zielonych jest zjawiskiem niepożądanym i niezgodnym z polityką oraz celami Zarządu Miasta.
Jak widać, na ołtarzu interesów KO i PiS, samochodowemu bóstwu można zawsze złożyć ofiarę z zieleni i zdrowia warszawiaków.
Autorką artykułu jest Melania Łuczak, radna MJN na Mokotowie.
Artykuł powstał po spotkaniu ws. realizacji Parku Linearnego na Służewcu Południowym dnia 17 grudnia 2021 r.. Obecni byli: nowa Dyrektor Koordynator ds. Zielonej Warszawy – Magdalena Młochowska, Zarząd Zieleni m. st. Warszawy, burmistrz Mokotowa Rafał Miastkowski (a nie, jak dotąd, Jan Ozimek), radni Mokotowa, przewodnicząca Komisji Ochrony Środowiska Rady Warszawy – Renata Niewitecka, Stowarzyszenie Lepszy Służewiec – Jakub Komba i Jakub Gładysz, Agnieszka Krzyżak-Pitura z Fundacji Rodzić w Mieście, prezeska Stowarzyszenia Mieszkańców Wyględowa i Służewca Północnego „Etiuda” – Aleksandra Giejsztowt-Rzewuska oraz mieszkańcy.
Fot. Screen You Tube/wizualizacje