Polityczne nominacje w Orlenie

Jawność i uczciwość  Mokotów  3 lutego 2025

Co dalej z aferą byłego wiceburmistrza Mokotowa Jana Ozimka?

Polityczne nominacje w Orlenie

3 lutego 2025 roku odbyła się konferencja prasowa MJN na temat nieprawidłowości wydania Warunków Zabudowy przez Jana Ozimka, wice burmistrza Mokotowa w latach 2018-2024.

Wiceburmistrz nadzorował Wydział Architektury i Budownictwa w dzielnicy Mokotów, a w 2023 r. po cichu ustalał warunki zabudowy całego fragmentu parku patodeweloperką i wydał Wz-tkę (Warunki Zabudowy) dla kolosa, który miał stanąć w miejscu zabytkowego budynku, w zabytkowym parku i tuż przy ROD Rakowiec przy ul. Żwirki i Wigury.

Pierwsza wypowiadała się Melania Łuczak, Wiceprzewodnicząca Rady m.st. Warszawa z ramienia Miasto jest Nasze. Radna przypomniała, że „W 2023 r. wskazaliśmy na podstawie uzyskanych dokumentów szereg nieprawidłowości wydania Warunków Zabudowy dla pięciopiętrowego budynku mieszkalnego plus dwie kondygnacje podziemne z ponad setką miejsc postojowych w chronionej enklawie zieleni w parku Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich przez ówczesnego wiceburmistrza Jana Ozimka dla lokalizacji przy ul. Żwirki i Wigury 24.” Audyt, który odbył się na skutek apelu MJN, wykazał jasno nieprawidłowości i naruszenia prawne przy wydawaniu decyzji o pozwoleniu na budowę oraz decyzji o warunkach zabudowy w Urzędzie Dzielnicy Mokotów w latach 2022-2023. „Przejęcie przez burmistrza bezpośredniego nadzoru merytorycznego nad procedurą i rozpatrzeniem sprawy oraz nad wydaniem warunków zabudowy dla działki przy ul. Żwirki i Wigury 24, wskazywało, zdaniem kontrolerów, na brak obiektywizmu i rzetelności wiceburmistrza Mokotowa Jana Ozimka. Pół roku po tym, jak naczelniczka Wydziału Architektury i Budownictwa negatywnie zaopiniowała wniosek o WZtkę, Jan Ozimek jako burmistrz podpisał nowy wniosek pomimo, że fakty na temat lokalizacji się nie zmieniły”. Lokalizacja na przykład nie miała umowy na podłączenie do sieci kanalizacyjnej. Uwagi kontrolerów o niekompetencji wiceburmistrza, zostały przez niego zignorowane, byle zdążył przed uchwaleniem miejskiego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP).
 
Mimo jednoznacznych opinii kontrolerów oraz naczelniczki Wydziału Architektury i Budownictwa, nie spotkały byłego wiceburmistrza żadne konsekwencje. Radni Dzielnicy Mokotów i burmistrz Mokotowa m.st. Warszawy Rafał Miastowski nie odwołali go ze stanowiska wiceburmistrza ani wiceprzewodniczącego mokotowskiego koła Platformy Obywatelskiej. Melania Łuczak dodała, że przeważającą większość w radzie dzielnicy Mokotów m.st. Warszawy – która stanowi organ kontrolny – w kadencji 2018-2024 miała Koalicja Obywatelska.

Co więcej, „W wyborach samorządowych Jan Ozimek znalazł się na liście wyborczej Koalicji Obywatelskiej do Sejmiku Mazowieckiego, natomiast nie uzyskał mandatu. Tym bardziej budzi kontrowersję, że Jan Ozimek objął od połowy listopada 2024 r. stanowisko dyrektora w spółce Orlen Administracja, wchodzącej w skład grupy Orlen, ponoć na drodze konkursu”.

Wiceprzewodnicząca Rady Miasta poddała w wątpliwość transparentność, obiecywaną przecież w wyborach przez Platformę, w przyznawaniu stanowisk spółek skarbu państwa. Konkurs na stanowisko dyrektorskie miał bardzo proste wymagania: 3 letnie doświadczenie na stanowisku kierowniczym, doświadczenie w zarządzaniu/administrowaniu nieruchomościami i zarządzaniu zespołem, kompetencje menedżerskie i analityczne.
Zdaniem MJN to nie dzięki kompetencjom, a w wyniku znajomości i połączeń partyjnych, Jan Ozimek objął stanowisko dyrektorskie. Robert Soszyński, wiceprezes płockiego koncernu, zna się z Janem Ozimkiem bardzo dobrze, jako że do niedawna był przewodniczącym zarządu koła Platformy Obywatelskiej na warszawskim Mokotowie. Panowie znają się od wielu lat, podsumowała wiceprzewodnicząca. 

Następnie wypowiadał się Mikołaj Kołacz, członek Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze i Zabytki Mokotowa. Mówił o planie zabudowy zatwierdzonej nieprawidłowo przez Jana Ozimka. Długi na 116 m i wysoki na 17,9 m apartamentowiec, o powierzchni zabudowy 2,5 tys. m kw. i powierzchni użytkowej 12,3 tys. m kw. miał stanąć na skraju parku będącego częścią założenia Cmentarza Mauzoleum Żołnierzy Armii Radzieckiej w al. Żwirki i Wigury, zrealizowanego latach 1949-50. Mikołaj Kołacz podkreślił, że park i mauzoleum są zabytkowymi elementami lokalnej koncepcji zieleni. Wyjaśnij, w jaki sposób w ogóle doszło do wydania zgody na budowę apartamentowca w takim miejscu: „14 czerwca 2023 r  wiceburmistrz Mokotowa Jan Ozimek (PO) osobiście podpisuje decyzję o warunkach zabudowy. Taka decyzja określa ogólnie parametry budynku, gdy nie ma miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla danego rejonu. Jej projekt przygotowała firma zewnętrzna, a nie miejscy urzędnicy. Jedno i drugie jest sytuacją wyjątkową”.

Co więcej „Dzień wcześniej (13 czerwca 2023 r.) Rada Dzielnicy Mokotów opiniowała projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP) dla tego rejonu. Zarząd Dzielnicy nie ujawnił radnym, że jest już przygotowany do podpisu projekt decyzji o warunkach zabudowy dla opisanej wyżej inwestycji”. Mikołaj Kołacz dodaje, że inwestor zdążył złożyć pozwolenie na budowę jeszcze przed uchwaleniem MPZP, które uniemożliwiałoby wydanie inwestycji. „To bardzo szybko” – zaznacza – „w praktyce oznacza to, że projekt musiał mieć już w całości lub prawie gotowy. Czy tak bardzo był pewny wydania pozytywnej decyzji o warunkach zabudowy?” Członek MJN podsumował, że stroną postępowania przy wydawaniu WZ-ki był Zarząd Mienia m.st. Warszawy, który nie wyraził stanowiska i nie ustosunkował się do warunków zabudowy oraz ich procedowania. 

Eryk Baczyński, Przewodniczący MJN przybliżył stan postępowania w prokuraturze o stwierdzeniu nieważności decyzji zabudowy. 12 września 2023 MJN i  Stowarzyszeniem Ochocianie złożyli wniosek w Prokuraturze Rejonowej o skontrolowanie kontrowersyjnej decyzji o warunkach zabudowy. Przewodniczący przypomniał, że nieprawidłowości były tak duże, że urzędnicy nie chcieli się pod nimi podpisać. „Dlatego też wiceburmistrz Jan Ozimek zamówił opracowanie takiego dokumentu na zewnątrz urzędu, w prywatnej pracowni. To wbrew standardom obowiązującym w innych dzielnicach” podkreślał Eryk Baczyński. W wyniku wniosku MJN i Stowarzyszenia Ochocianie prokuratura nie tylko wniosła sprzeciw, zgadzając się ze wskazanymi przez stowarzyszenia nieprawidłowościami – sprawa została uznana za na tyle poważną, że zajęła się nią Prokuratura Okręgowa, czyli szczebla wyższego od Prokuratury Rejonowej. Mimo sprzeciwu Prokuratury Okręgowej, w kwietniu 2024 MjN otrzymało informację, „że SKO: nie uwzględniło sprzeciwu, stwierdzając iż nie ma istotnych uchybień, czy żeby wydano warunki zabudowy z rażącym naruszeniem prawa”. Ponadto we wrześniu, skarga prokuratora została odrzucona, ponieważ zdaniem prokuratury „zaskarżona decyzja nie uczyniła niekorzystnych skutków społeczno-gospodarczych”. Na koniec przewodniczący zadaje pytanie, czy sądy znowuż jak miało to miejsce przy okazji dzikiej reprywatyzacji i nie spostrzegły ważnego społecznie interesu?”. W tym przypadku jest to ryzyko ewentualnego ODSZKODOWANIA, które miasto musiałoby wypłacać deweloperowi.

 Następna wypowiadała się Marta Szczepańska, Radna m.st. Warszawy z ramienia Miasto jest Nasze. Radna rozwinęła kwestię odszkodowania oraz skomentowała postępowanie Miasta w tej sprawie. 1 lipca faktycznie Żwirki Wigury Residence sp. z.o.o złożyło wniosek o odszkodowanie w wysokości 23 milionów zł. Radna podkreślała jednak, „że zmiana przepisów w 2018 r. ograniczyła możliwość roszczeń odszkodowawczych. Wartość nieruchomości po uchwaleniu planu ma być określana na podstawie faktycznego użytkowania terenu – w tym przypadku – terenu zieleni”. To oznacza, że Miasto miałoby podstawy prawne by uniknąć płacenia ogromnego odszkodowania prywatnemu deweloperowi. Na koniec Radna zadaje pytanie: „dlaczego Miasto nie wystąpiło do Prokuratury, skoro czeka go ogromne odszkodowanie powodowanych przez działanie urzędnika miejskiego?” Zdaniem MjN to w obowiązkach  burmistrza dzielnicy Mokotów lub od prezydenta m st Warszawy leży zawiadomienie o konieczności unieważnienia WZ-tki lub możliwości popełnienia przestępstwa przez urzędnika państwowego. 

Na koniec Radna przytoczył przykład z Wesołej, gdzie urzędnik dzielnicy udzielił WZ-tki dzień przed pójściem na emeryturę. W wyniku wydanej WZ-tki niezgodnej z uchwaleniem MPZP, miasto miałoby ponieść koszt odszkodowania w wysokości 15 mln lub, jak wycenił właściciel decyzji (?) 40mln. Radni Platformy dopytywali, czy zostały wyciągnięte konsekwencje w stosunku do już byłego pracownika. Marta Szczepańska zadaje kolejne pytanie – „dlaczego szeregowy urzędnik ma ponosić konsekwencje a działacz partyjny rządzącej partii dostaje posadę dyrektora w Spółce Skarbu Państwa?” 

Ostatni wypowiadał się Jacek Grzeszak, Radny dzielnicy Mokotów z ramienia Miasto Jest Nasze. Radny odniósł się do kwestii zatrudnienia byłego wiceburmistrza w Orlen S.A jako znanej z rządów poprzedniej władzy strategii obsadzania stanowisk spółek państwowych niekompetentnymi lecz wiernymi działaczami partyjnymi. Platforma powtarza tę praktykę wbrew swoim obietnicom 100 konkretów, wśród których punkt nr 68 mówił o tym, że: „W spółkach z udziałem Skarbu Państwa zwolnimy wszystkich członków rad nadzorczych i zarządów. Przeprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje, a nie znajomości rodzinne i partyjne„. 

Udostępnij