Ofiary prędkości – koszty społeczne i gospodarcze
Przeczytaj wstrząsający raport “Ofiary prędkości – koszty społeczne i gospodarcze”.
Walczymy o bezpieczeństwo na drogach w ramach naszej kampanii #Chodzi o życie.
Polska zajmuje trzecie miejsce od końca w Unii Europejskiej w statystykach dotyczących śmiertelności na drogach. Spośród 27 krajów UE (przed brexitem) gorsze od nas miejsca w tym tragicznym rankingu zajmują jedynie Rumunia i Bułgaria. Prawdopodobieństwo śmierci na drodze jest w Polsce o ponad 50% wyższe niż średnio w Unii Europejskiej!
⚫️ Fatalny stan bezpieczeństwa
Sprawcami 90 % wypadków drogowych w Polsce są kierowcy!
Może to się wydawać zaskakujące, dopóki nie uświadomimy sobie, że:
- 90% kierowców przekracza prędkość poza obszarem zabudowanym;
- 85% kierowców przekracza prędkość przy przejściach dla pieszych w mieście.
- To właśnie nadmierna prędkość jest najczęstszą przyczyną wypadków z ofiarami.
Wystarczy 70 km/h na godzinę, by zabić pieszego
Dlatego właśnie nasz raport, który wysłaliśmy do decydentów, posłanek i posłów, zatytułowaliśmy jednoznacznie: Ofiary prędkości.
Przeczytaj nasz raport ?
Co bardzo ważne – mówiąc o ofiarach wypadków drogowych, nie możemy mieć na myśli tylko zabitych. Musimy wreszcie zacząć mówić o tych, którzy w wypadkach – często cudem – nie zginęli, ale zostali, często bardzo poważnie, ranni.
Skala jest ogromna: to blisko 40 000 osób rocznie. I to jest prawdziwa liczba ofiar wypadków drogowych w Polsce: 40 000 osób rocznie, czyli tyle ile mieszkańców takich miast jak Otwock, Ciechanów czy warszawski Wilanów. Jest dla nas absolutnie jasne, że “ofiary” to nie tylko osoby, które straciły życie, ale także takie, których zdrowie, stabilność psychiczna, sytuacja zawodowa – zostały złamane przez wypadek drogowy.
W zeszłym roku w samej tylko Warszawie 68 osób zostało ciężko rannych, kolejne 641 zostało rannych. Zginęły 44 osoby. W sumie ponad 750 ofiar! W naszym raporcie “Ofiary prędkości” poruszamy temat, o którym dziś bardzo niewiele się mówi: jakie są koszty fatalnego stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego w naszym kraju?
? Jakie są koszty wypadków drogowych?
Mowa tu o średnio 2,4 miliona złotych w przypadku ofiary śmiertelnej, aż o 3,3 miliona złotych w przypadku ofiary ciężko rannej i 48,2 tysiącach złotych u ofiary lekko rannej. Suma w 2018 roku? 57 mld. złotych! Aż 58 proc. (33 z 57 mld zł) kosztów wypadków i kolizji drogowych jest związanych właśnie z ofiarami ciężko rannymi.
Bardzo ważne są koszty niematerialne. Nigdy nie będziemy w stanie oszacować bólu, cierpienia i pogorszenia się jakości życia ofiar oraz ich bliskich. Nie da się złotówkami przeliczyć straconych dni, lat na rozprawy sądowe, na walkę o należne odszkodowania czy o powrót do zdrowia zarówno fizycznego, jak i psychicznego.
W raporcie oddajemy głos właśnie osobom poszkodowanym w wypadkach – rannym i ich rodzinom. Spotkaliśmy się z ofiarami i wysłuchaliśmy ich historii. Do większości z nich dotarliśmy dzięki uprzejmości Fundacji Amber z Łodzi. W raporcie przeczytacie wstrząsającą historię Tomka, który wracał z pracy. Jechał z dozwoloną prędkością, kiedy z ulicy podporządkowanej wjechała w niego samochodem kobieta. Prawdopodobnie uderzył głową w słup. Miał wtedy 30 lat. Poznacie dramat Karoliny, która w piątym miesiącu ciąży miała wypadek na autostradzie. Jej mąż zginął. Córka urodziła się z wagą 900 gramów. Tragedię Rafała, pieszego którego potrącił samochód – zmiażdżył mu nogi. Kierowca nigdy nie poniósł za to odpowiedzialności. Ile jeszcze potrzeba podobnych tragedii, by w końcu coś się zmieniło?
? Co należy zrobić?
Sprawiedliwe i sprawne Państwo musi dbać o zdrowie i bezpieczeństwo swoich obywateli. Dlatego musi przeciwdziałać przestępstwom drogowym poprzez odpowiednie rozwiązania prawne oraz wykorzystując nowoczesne technologie.
Dlatego nasz raport zawiera postulaty, które muszą być pilnie wprowadzone by przynieść konieczne zmiany. Dwa z nich postulujemy od dawna w ramach naszej kampanii społecznej #Chodzi o życie:
- Zwaloryzowanie mandatów drogowych.
Taryfikator mandatów drogowych nie wzrósł od blisko 25 lat. Kiedy go ustanawiano, średnie wynagrodzenie wynosiło ok. 1100 zł, a prezydentem RP był Aleksander Kwaśniewski. Z badania przeprowadzonego przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wynika, że aż 82% Polaków popiera wprowadzenie surowszych kar za przekraczanie prędkości. To dowód, że Polki i Polacy od dawna mają dość piractwa drogowego.
- Zapewnienie prawdziwej egzekucji przepisów.
Nie liczy się tylko wysokość kary – która musi być oczywiście zwaloryzowana – ale również jej nieuchronność. Egzekucja mandatów za wszystkie wykroczenia drogowe poprzez system CANARD, policję oraz inne uprawnione służby powinna być prowadzona w uproszczonym postępowaniu administracyjnym, a nie jak obecnie w postępowaniu wykroczeniowym, które nieuczciwi kierowcy niestety często wykorzystują do uniknięcia kary poprzez przeciąganie postępowania.
Konieczny jest jednak nowy postulat:
- Ubezpieczyciele muszą mieć udział w finansowaniu leczenia ofiar wypadków drogowych.
Obowiązkowa składka na rzecz NFZ w ramach OC będzie bardzo silnym czynnikiem motywującym dla towarzystw ubezpieczeniowych, by wymagały od swoich klientów bezpiecznej jazdy. Stawki obowiązkowego ubezpieczenia OC będą ściśle powiązane z liczbą punktów karnych i popełnionych wykroczeń drogowych.