Nie dla wyprzedaży mieszkań komunalnych!
Już w ten czwartek Rada Miasta na nadzwyczajnej sesji zajmie się popieranym przez warszawski PiS projektem przywrócenia bonifikat przy sprzedaży mieszkań na rzecz lokatorów mieszkań komunalnych. Jest to oczywiście bezczelna kampanijna wrzutka, ale wrzutka niezwykle niebezpieczna.
Przyjęcie wrzutki PiS w przedwyborczej gorączce wiązałoby się z powrotem do fatalnych praktyk z zakresu polityki mieszkaniowej, które już jakiś czas temu przerabialiśmy w Warszawie.
Efektem masowej (łącznie 60 tys. ze 150 tys., którymi dysponowało miasto w latach 90.!) sprzedaży mieszkań było wyzbycie się przez miasto majątku, który mógł służyć do realizowania dobrej polityki społecznej. Zamiast tego część lokatorów, czasami dobrze sytuowanych, skorzystała z możliwości zakupu mieszkania za 10% jego wartości, a ci najbardziej potrzebujący, mimo fatalnej sytuacji życiowej, czekali w kolejkach po miejskie mieszkania, które stały się coraz mniej dostępne ze względu na zmniejszenie miejskiego zasobu mieszkaniowego.
Skutków wyprzedaży mieszkań w takiej postaci jak tego chcieliby radni PiS nie da się łatwo naprawić, jak czytamy w miejskich dokumentach: „Gdyby polityka lokalowa Miasta miała polegać na tym, że kontynuowano by sprzedaż lokali z bonifikatą 90%, to sprzedaż całego zasobu wybudowanego przed 1995 r. (ponad 77 tys. lokali) skutkowałaby pozyskaniem środków na budowę zaledwie ok. 12 tys. nowych lokali. Tym samym łączny zasób Miasta zmniejszyłby się do niecałych 17 tys. lokali (mniej niż aktualnie posiada Gdańsk czy Szczecin) i udzielanie pomocy mieszkaniowej na dotychczasowym poziomie byłoby nierealne.”.
Dodajmy, że projekt uchwały PiS idzie jeszcze dalej niż „najkorzystniejsze” rozwiązania, które stosowało kiedykolwiek miasto – żadna dotychczasowa uchwała Rady Miasta nie zezwalała na sprzedaż z bonifikatą mieszkań wybudowanych po 1989 roku, a taką możliwość właśnie przewiduje projekt wspierany przez PiS.
Sprzedaż mieszkań komunalnych, których utrzymywanie w miejskim zasobie jest niekorzystne czy nawet niewielkie bonifikaty przy takiej sprzedaży dla najemców to oczywiście temat, na który można dyskutować, ale takie procesy w żaden sposób nie mogą prowadzić do uszczuplenia miejskiego zasobu mieszkaniowego – apelujemy do miejskich radnych, żeby nie wracali do rozwiązań, których negatywne efekty są praktycznie nie do naprawienia.