Na dworcach w Warszawie dalej panuje chaos. Da się to jeszcze naprawić.
Warszawskie dworce są pogrążone w chaosie, hub transportowy staje się hubem pomocowym, a my musimy udzielić wsparcia uchodźcom.
Kryzys uchodźczy będący następstwem wojny w Ukrainie spowodował, że Warszawa musiała w trybie natychmiastowym uruchomić szereg usług przeznaczonych osobom uchodźczym. Warszawskie dworce: Wschodni, Centralny i Zachodni oprócz funkcji hubów transportowych stały się również hubami pomocowymi.
Dlatego w załączeniu (na końcu artykułu) umieszczamy dwa dokumenty dotyczące dworca Centralnego i dworca Zachodniego. Pokazują one w przybliżeniu, z jakimi wyzwaniami muszą się aktualnie mierzyć te dwie przestrzenie i jednocześnie jak te wyzwania ewoluują w kolejnych fazach kryzysu uchodźczego.
Bezpośrednio po 24 lutego kluczowe było zapewnienie podstawowej pomocy uchodźcom: miejsca odpoczynku, jedzenia, pomocy medycznej. Na Dworcu Centralnym pojawiły się kanapki, woda, koce, karimaty i podstawowe produkty higieniczne dowożone przez mieszkanki i mieszkańców Warszawy, do pomocy na miejscu tłumnie ruszyli wolontariusze i wolontariuszki.
W początkowej fazie: pierwszym i drugim tygodniu wojny wysiłki osób pomagających były skupione na zapewnieniu stałego dostępu do tych podstawowych elementów pomocy. Dość szybko okazało się jednak, że sama obecność pomocy nie oznacza, że jest ona dostępna.
Na Dworcu Centralnym przestrzeń, którą można było przeznaczyć na punkty pomocowe, jest dość duża, problemem jest natomiast dotarcie do owej pomocy.
Dworzec Centralny to labirynt bez czytelnych oznaczeń
Ciągi komunikacyjne (galerie) prowadzące z peronów na halę główną, pozbawione odpowiedniego oznakowania dedykowanego uchodźcom, stanowią dla nich prawdziwy labirynt. (Tutaj warto zaznaczyć, że Dworzec Centralny nigdy nie doczekał się kompletnego oznakowania – wayfinding – i zdarza się, że błądzą po nim również regularni mieszkańcy i mieszkanki Warszawy). Kierowanie osób uchodźczych do miejsc, gdzie mogą uzyskać pomoc, spoczęło zatem na wolontariuszach. I tak trwa to w zasadzie w dużej mierze do tej pory (czyli już czwartego tygodnia wojny w Ukrainie).
Z kolei dworzec Zachodni cierpi na niedostatek przestrzeni, którą można by wykorzystać do tworzenia punktów pomocowych i jednocześnie zmaga się z trwającym remontem dworca kolejowego. Analiza sytuacji na tym obszarze została przeprowadzona pod koniec trzeciego tygodnia kryzysu uchodźczego. W tym momencie staje się jasne, że zapewnienie stałego dostępu do pomocy (m.in. jedzenia, zakwaterowania, pomocy medycznej, toalet, darmowych kart SIM) już nie wystarcza. W tej fazie, wraz z krzepnięciem systemu pomocy zaczęły bowiem uruchamiać się patologie towarzyszące tego typu kryzysom: osoby uchodźcze padają coraz częściej ofiarami pojedynczych oszustów, czy wręcz zorganizowanych grup przestępczych.
Zatem do wyzwań związanych z zapewnieniem stałej pomocy doszła kwestia zagwarantowania elementarnego bezpieczeństwa. Przypomnijmy jednak, że tak jak na dworcu Centralnym, także na dworcu Zachodnim kierowanie osób uchodźczych do punktów pomocy, pośredniczenie w zakwaterowaniu czy pomoc w poszukiwaniu transportu spoczywa w głównej mierze na barkach wolontariuszy. Na miejscu są obecne służby mundurowe, ale nie angażują się one w tego rodzaju pomoc.
Co ma do tego zarządzanie przestrzenią dworców?
W tej fazie kryzysu oprócz obecności i dostępności pomocy, dochodzi jeszcze kwestia jej wiarygodności. Oficjalna, godna zaufania pomoc oferowana przez podmioty publiczne powinna być adekwatnie wyeksponowana i klarownie oznaczona w przestrzeni dworca. Tak, aby osoba uchodźcza mogła łatwo odnaleźć, właściwie odczytać i zinterpretować bezpieczne źródła pomocy. Załączone opracowania pokazują, że nie jest to łatwe zadanie. Prowizoryczne rozwiązania z początkowej fazy kryzysu nadal nie zostały odpowiednio zmodyfikowane.
Kolejne fazy kryzysu przyniosą zapewne nowe wyzwania, które będą musiały zostać zaadresowane w przestrzeniach dworcowych. Ważne by wyzwania z kolejnych faz nie kumulowały się i władze odpowiedzialne za zarządzanie dworcami wprowadzały kluczowe usprawnienia na bieżąco. Można się spodziewać, że będzie z tym różnie. Będziemy zatem to monitorować.
Tymczasem polecamy lekturę bieżących podsumowań w formie załączonych opracowań roboczych.
opracowała Marta Malesińska
(materiał powstał przy współpracy Janka Mierzejewskiego z Miasto Jest Nasze i Pawła Gruźlińskiego z Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej)