Haniu, gdzie jesteś?
Pani Prezydent i radni PO nie wykonują swoich obowiązków: nie przyszli na sesję rady miasta w sprawie reprywatyzacji.
Warszawska reprywatyzacja od lat odbywa się z pogwałceniem podstawowych zasad urzędniczej rzetelności, poszanowania prawa i transparentności. Mimo ogromnych możliwości i armii urzędników (mamy najdroższą administrację samorządową w przeliczeniu na mieszkańca w kraju) ratusz oddaje mienie publiczne jak leci. Roszczenia reprywatyzacyjne są niesprawdzane, miasto nie przychodzi na rozprawy sądowe. Urzędnicy odpowiedzialni za zwroty robią dzisiaj interesy z osobami, którym zwracali nieruchomości. W ratuszu kwitnie handel informacjami na temat kamienic i ich spadkobierców. Handlarzom roszczeń zawsze się udaje. Prawdziwy spadkobiercy często bez skutku czekają latami.
Ratusz przez prawie dwie kadencję blokował jakiekolwiek zmiany w prawie. Mimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego z zeszłego roku (sygn. akt P 46/13) i apelu Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara o wstrzymanie reprywatyzacji, ratusz i sejm nie zrobiły nic, żeby ten wyrok – uznający znaczną część reprywatyzacji za nielegalną w świetle 2 artykułu Konstytucji – wszedł w życie.
To ma być państwo prawa?
Wszystko to odbywa się przy bierności aparatu państwa. Na łamanie prawa przyzwolenie dają organy ścigania, prokuratura, sądy, izba skarbowa. Po pięciu latach od zabójstwa Jolanty Brzeskiej nie wiadomo kto ją zabił chociaż nazwiska zleceniodawców morderstwa są wszystkim dobrze znane. Prokuratura i policja prowadziły sprawę przez pierwsze najważniejsze miesiące pod kątem „samobójstwa” poprzez samospalenie w Lesie Kabackim. Nie zebrały kluczowych dowodów.
Sama Hanna Gronkiewicz-Waltz stała się beneficjentką dzikiej reprywatyzacji. Jej rodzina odziedziczyła i natychmiast spieniężyła kamienicę na Noakowskiego 16 ukradzioną przez szmalcowników po wojnie. Nieprawdopodobne a jednak prawdziwe. Gazeta Stołeczna znalazła nawet prawdziwych spadkobierców. Jednym z nich jest Stanisław Likiernik, oficer AK i bohater Powstania Warszawskiego. Najbliższa rodzina (córka i mąż) Hanny Gronkiewicz-Waltz prezydenta miasta tak dotkniętego przez II Wojnę Światową jest beneficjentem działania gangu szmalcowników. I co? I nic. Przez dziesięć lat Pani Prezydent nie zrobiła nic, żeby ten „zwrot” odkręcić.
Gdzie jest prezydent naszego miasta? Kim ona tak na prawdę jest? Odpowiedzcie sobie sami.