Magazyny zamiast usług. Czy dark story zaleją Warszawę?

Logistyka miejska  Samorząd  21 stycznia 2022

Z dnia na dzień lokale usługowo-handlowe przy głównych ulicach Warszawy znikają a w ich miejsce wprowadzają się “dark stores” – tajemnicze magazyny z witrynami zaklejonymi na podobieństwo salonów  gier.

Magazyny zamiast usług. Czy dark story zaleją Warszawę?

“Dark story” to magazyny logistyczne z punktem dystrybucyjnym. Towary przechowywane w “ciemnych sklepach” są niedostępne z ulicy i można je nabyć wyłącznie za pomocą odpowiedniej aplikacji mobilnej, pod wskazany adres. Czy lokal usługowo-handlowy o dużej powierzchni z witryną, umiejscowiony w prestiżowej lokalizacji, to właściwe miejsce na magazyn?

Mimo, że zjawisko jest nowe, rynek zdążył już zagęścić się od marek oferujących dowóz artykułów spożywczych w piętnaście minut: Lisek, Jokr, Żabka Jush, Biedronka express…

Dostawa skuterem zamiast spaceru

Tempo rozwoju e-commerce jest u nas najwyższe w Europie a pandemia dodatkowo przyspieszyła ten trend. 85% Polaków deklaruje utrzymanie obecnej częstotliwości zakupów online po pandemii. Jednocześnie wiemy, że jako naród cierpimy na nadwagę, co jest spowodowane przede wszystkim niedostatkiem aktywności fizycznej. Ponad 56% Polaków przyznaje, że nie uprawia żadnego ruchu (!). Nadwagę ma ponad 60% polskich mężczyzn i 46% kobiet (44% chłopców i 25% dziewcząt) a na otyłość cierpi aż 25% Polaków.

Dane naukowe jasno wskazują, że jedynym remedium na epidemię otyłości, obok zdrowej diety, jest aktywność fizyczna – 20-45 minut codziennie (5 h tygodniowo) lekkiej aktywności fizycznej oraz 1,5-3h tygodniowo intensywnej aktywności.

Zakupy przez internet stanowią konkurencję dla lokalnego handlu i są istotnym powodem, aby nie ruszać się w ogóle z domu.
W ślad za próbą zmiany naszych konsumpcyjnych przyzwyczajeń przez operatorów „dark-storów” idą niezdrowy tryb życia oraz negatywne zmiany miejskiej infrastruktury. Brak jakiejkolwiek kontroli ze strony Państwa w kwestii rozwoju tego typu usług tylko ugruntuje niezdrowe przyzwyczajenia i pogłębi takie problemy, jak otyłość, nadwaga oraz inne choroby cywilizacyjne.

Wnętrze „dark storów” to po prostu magazyn logistyczny

Co dalej z miastem 15-minutowym?

Taka wizja stoi w sprzeczności z ideą miasta dostępnego, w którym się dobrze żyje, takiego jakim jest np. “miasto 15-minutowe”. To koncepcja powstała we Francji – zaproponowała ją Anne Hidalgo ubiegając się o reelekcję na mera Paryża. Zgodnie z tą wizją organizacja przestrzeni miejskiej powinna gwarantować mieszkańcom łatwy dostęp do miejskich usług, takich jak placówki oświatowe, ośrodki zdrowia, kultury, tereny zieleni i komunikację miejską w zasięgu 1 – 2 km pieszo lub 5 – 6 km rowerem niezależnie od miejsca zamieszkania.

Na kanwie miasta piętnastominutowego, kilka lat temu w MJN opracowaliśmy koncepcję miasta 5-10-15. Zakłada ona planowanie przestrzeni oferujące kluczowe punkty ujęte w zasięgach czasowych: 5 min spacerem do najbliższego przystanku linii autobusowej lub tramwajowej, 10 minut do parku lub zieleńca i 15 minut do placówki oświatowej, biblioteki, ośrodka zdrowia lub domu kultury. Organizacja miasta  wiąże się z krzewieniem zdrowszego stylu życia, opartego o lokalne społeczności, wspieranie lokalnego handlu i usług, a także realizującego potrzeby aktywności fizycznej mieszkańców.

Q-commerce niszczy miasto… 

Szybkie e-zakupy – tzw. quick-commerce dają pozór wygody, w zamian oferując przeobrażenie miasta w dystopijny martwy automat obsługiwany za pomocą aplikacji na telefon.

Tzw. „ciemne sklepy” nie są żadnymi sklepami do których można wejść tylko zwykłymi magazynami logistycznymi. Towary, które oferują Lisek czy Jokr są niewidoczne i niedostępne z perspektywy zwykłego mieszkańca spacerującego po ulicy. Jak to magazyny, zajmują również spore powierzchnie. Problem w tym, że są to najczęściej lokale handlowe w atrakcyjnych lokalizacjach, które powinny być zajmowane przez ogólnodostępne sklepy i usługi.

Poza licznymi uciążliwościami związanymi ze swoim działaniem, obecność punktów logistycznych Jokr czy Lisek jest w wielu miejscach bardzo mocno wątpliwa prawnie. Zgodnie z obowiązującymi w naszym kraju przepisami, tak samo jak na parterze budynku mieszkalnego nie można otworzyć rzeźni czy innego uciążliwego dla mieszkańców zakładu, tak samo nie może tam być centrum logistycznego, którymi de facto są „dark story” obsługiwane przez armię kurierów jeżdżących nielegalnie skuterami po chodnikach. Wspierane przez ogromny kapitał „dark story” – za największymi operatorami stoją takie fundusze jak Market One Capital czy Manta Ray Sebastiana Kulczyka – mało co z tego sobie robią i ignorują obowiązujące zasady dotyczące ładu przestrzennego, prawa budowlanego czy też przepisów o ruchu drogowym, które zakazują jazdy na rowerze czy skuterze po chodniku.

oraz lokalne życie

Wiele badań wskazuje, że więzi społeczne, w tym często bagatelizowany powierzchowny kontakt, taki jak pogaduszki ze sprzedawczynią w sklepie czy z baristą w kawiarni, czynią nas szczęśliwszymi, zdrowszymi i wymiernie wpływają na wydłużenie naszego życia. Zakupy przez aplikację w zamian za pozorną wygodę ograniczają więzi społeczne, praktycznie eliminując kontakty międzyludzkie.

Badania dowodzą, że obecnie ludzie są bardziej samotni i w konsekwencji mniej ufni, mniej empatyczni niż w poprzednich dekadach; jesteśmy również mniej związani z naszymi społecznościami i mamy tendencję do większej izolacji. Co ciekawe, odgrywa to istotną rolę w konfliktach, a osoby które nie utrzymują więzi społecznych są bardziej podatne na dehumanizujacą retorykę stosowaną przez populistyczne rządy w stosunku do mniejszości społecznych.

Izolacja społeczna i samotność są też szkodliwe dla zdrowia. Im bardziej jesteśmy odizolowani, tym mniejsza nasza aktywność, częściej popadamy w nałogi, mamy wyższe ciśnienie krwi i ryzyko chorób serca. Badania naukowe dowodzą wprost, że osoby dorosłe odizolowane społecznie mają zwiększone ryzyko przedwczesnego zgonu.

Dowozy są realizowane głównie skuterami i rowerami. Dostawcy jeżdżą po chodnikach stwarzając zagrożenie dla pieszych

Co powinny zrobić władze miasta

tekście dla Stołecznej rzeczniczka ratusza Monika Beuth-Lutyk stwierdza:
Wspieramy lokalny handel i usługi, bo wiemy, jak ważną rolę odgrywają. Będziemy przyglądać się temu nowemu zjawisku, a jeżeli okaże się, że „ciemne sklepy” zaczną dominować, to nie wykluczamy, że wprowadzimy ograniczenia wynajmowania miejskich lokali na taką działalność. Tak jak kilka lat temu zrobiliśmy w przypadku banków i aptek„.
Słowa rzeczniczki miały zapewne uspokoić nastroje, choć dla nas dostarczyły raczej powodów do niepokoju.

Rzeczniczka m. st. Warszawa stwierdziła, że miasto zareaguje, jeżeli okaże się, że „ciemne sklepy” zaczną dominować. Jest to dowód totalnego braku zrozumienia problemu oraz jakiejkolwiek zdolności do przewidywania. Kiedy „dark-story” zaczną dominować w przestrzeni miejskiej będzie już zdecydowanie za późno na reakcję.

Miasto nie może już dłużej czekać. Urzędnicy stołecznego ratusza już teraz powinni pracować nad planem logistyki miejskiej i regulacjami, które uwzględniałyby zjawiska, o których wiadomo, że są coraz bardziej obecne i znacząco wpływają na degradację jakości życia w mieście, bezpieczeństwo, jakość powietrza, estetykę, stan infrastruktury…
O to operatorzy aplikacji takich jak Lisek, Jokr czy Żabka Jush, już nie zadbają, bowiem koszty społeczne i środowiskowe swojej działalności przerzucają na miasto, czyli na nas wszystkich.

Chcemy, aby stołeczny samorząd natychmiast porzucił niedojrzałą perspektywę obserwatora, który nie rozumie co się wokół dzieje i czeka z założonymi rękoma co przyszłość pokaże.

Należy pilnie stworzyć plan logistyki miejskiej. Rolą gospodarza miasta, szczególnie o takim znaczeniu jak stolica kraju, jest dbać o bezpieczeństwo i jakość życia mieszkańców, a także planować rozwój. Wspomniany przez rzeczniczkę przykład banków i aptek nie jest najlepszy, bo pokazuje, że urzędnicy w pierwszej kolejności dopuścili do niekontrolowanego rozwoju szkodliwego zjawiska i zajęli się nim dopiero, kiedy stało się ogromnym problemem.  

W zderzeniu z kolejnymi nieuregulowanymi zjawiskami takimi jak q-commerce miasto dosłownie znika na naszych oczach. W ten sam sposób ratusz od lat bezczynnie obserwuje m.in.: zalew  przestrzeni publicznej automatami paczkowymi, podczas gdy ich liczba w samej Warszawie dawno przekroczyła 2 tysiące.

Miasto ma do tego odpowiednie narzędzia: ekspertów, ogólnodostępne badania i przykłady z innych krajów, gdzie temat jest już rozpoznany. Miasto Stołeczne posiada też największą liczbą lokali użytkowych w mieście.

Gdzie jest prezydent Trzaskowski?

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski powinien dbać o to, aby mieszkańcy Warszawy mieli w swojej dzielnicy sklepy spożywcze, piekarnie czy ośrodki kulturalno-oświatowe. To rola prezydenta miasta i podległych mu urzędników, aby zapisy miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego oraz prawo budowlane były przestrzegane. Żaden z miejskich lokali handlowo-usługowych nie może być wykorzystywany przez operatorów „dark-storów”.  Miasto ma do tego wszelkie niezbędne narzędzia oraz licznych urzędników w BAiPP, ZDM oraz innych jednostkach miejskich.

Autorem tekstu jest Przemysław Ostaszewski

Udostępnij