Betonowy wiceprezydent
Zastępca Rafała Trzaskowskiego chciał zablokować budowę przejść dla pieszych w okolicy „ronda” Dmowskiego.
Wiceprezydent Warszawy Robert Soszyński chciał zablokować budowę naziemnych przejść dla pieszych w okolicy „ronda” Dmowskiego, choć te planowane są przez ratusz od 2014 roku. Nominat partyjny po raz kolejny pokazał swoje podejście do mobilności w mieście rodem z lat 70-tych XX wieku.
Zablokowanie budowy przejść dla pieszych przy rondzie Dmowskiego jest decyzją, której spodziewałbym bym się raczej po wiceprezydencie u @PatrykJaki, a nie zastępcy @trzaskowski_https://t.co/lUFfe1GrEv
— Michał Wojtczuk (@MichaWojtcz) March 2, 2019
Mocna zmiana w Warszawie po wyborach to powrót dawno niesłyszanego stwierdzenia „bezpieczne przejścia podziemne”. Bezpieczne szczególnie dla osób na wózkach i z wózkami, bo w ogóle przez centrum nie przejdą, ani nie przejadą. https://t.co/FqUXQ47gfh
— Jakub Dybalski TP (@jakubdybalskiTP) March 2, 2019
Jeśli @trzaskowski_ pozwoli to zablokować, to będzie koniec bajki o #WarszawaDlaWszystkich . Główne skrzyżowanie w mieście nie jest dla niepelnosprawnych, rodziców z wózkami… To musi się natychmiast zmienić. Chyba że w Ratuszu rządzi platformerski beton z drugiego siedzenia https://t.co/qot8rHe4om
— Jan Mencwel (@JanMencwel) March 2, 2019
Po nawale głosów oburzenia Rafał Trzaskowski zainterweniował i zaprzeczył deklaracjom swojego zastępcy. Naziemne przejścia dla pieszych w okolicach „ronda” Dmowskiego mają powstać mimo oporów wiceprezydenta Soszyńskiego.
Wobec informacji, które pojawiły się dzisiaj w mediach, mówię jasno – miasto nie wycofuje się z przejść dla pieszych przy rondzie Dmowskiego. Będziemy realizować koncepcję modernizacji zgodnie z przedstawionymi planami, które były omawiane z mieszkańcami @warszawa.
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) March 2, 2019
Poza nami z ulgą odetchnęła również główna architektka m.st. Warszawy.
— Marlena Happach (@Marlena_Happach) March 2, 2019
Przejścia dla pieszych w okolicy „ronda” Dmowskiego (przy ul. Widok, Nowogrodzkiej, Parkingowej, Poznańskiej) ułatwiałyby poruszanie się niezmotoryzowanym użytkownikom skrzyżowania, a także znacząco zwiększyłyby dostępność przystanków komunikacji miejskiej.
Docelowo przejścia powinny powstać na przebudowanym skrzyżowaniu Marszałkowskiej i al. Jerozolimskich. Ponad 22 tysiace pieszych i pasażerów ZTM codziennie przechodzi przez to skrzyżowanie w godzinach szczytu! Dla porównania, samochodów (przeważnie z 1 osobą w aucie) jest 3 razy mniej!
Jednak wbrew planom swojej ekipy, wiceprezydent Soszyński ignoruje potrzeby osób pieszych i przesiadających się tam pasażerów komunikacji miejskiej twierdząc, że… „dodatkowe zebry oddalone od skrzyżowania są niepotrzebne. Dowodził, że obecne przejście podziemne jest rozwiązaniem wystarczającym dla pieszych i rowerzystów.”
Jak niewygodnie się tamtędy poruszać wie każdy pieszy, szczególnie kiedy ma kontuzję, ciężki bagaż, jest osobą starszą, osobą z niepełnosprawnością czy rodzicem pchającym wózek dziecięcy. Brudne, śmierdzące windy, często niedziałające nie wystarczają! Dodajmy do tego, że śródmieście ma najwyższy odsetek osób starszych ze wszystkich dzielnic Warszawy!
Wiceprezydenta Soszyńskiego zapraszamy do zapoznania się z wynikami badań ruchu ratusza oraz na spacer po centrum miasta.
Trzymamy rękę na pulsie!