Zagrzybione mieszkania wstydem stolicy

Mieszkanie w zagrzybionym lokalu komunalnym zagraża zdrowiu i życiu. Ten problem dotyczy nawet 90% lokatorów, którzy żyją bez centralnego ogrzewania,  a odpowiedzialne za tę sytuację jest miasto.

Zagrzybione mieszkania wstydem stolicy

Rakotwórcze grzyby

Na zlecenie Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów specjaliści z Polskiego Stowarzyszenia Mykologów Budownictwa (PSMB) pod koniec zeszłego roku przebadali trzy mieszkania komunalne w Warszawie niepodłączone do centralnego ogrzewania przy ul. Serockiej 19/12, ul. Mińskiej 13/5 oraz ul. Komoroskiej 20/5. Wykryli w nich aż osiem gatunków niebezpiecznych grzybów, w tym rakotwórczych, które zagrażają zdrowiu i życiu osób przebywających w tych lokalach. Te wyniki to katastrofa.

Popieramy apel Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów o zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta poświęconej problemom lokatorów mieszkających w zniszczonych grzybem miejskich mieszkaniach, pozbawionych dostępu do miejskiej sieci CO.

XIX wiek w XXI wieku

Skala problemu jest bardzo duża, a lokatorów z mieszkań socjalnych w żadnym wypadku nie stać na ponoszenie kosztów ogrzewania elektrycznego. Szokuje nas, że warszawski standard mieszkaniowy w drugiej dekadzie XXI wieku sprowadza się do zapewniania ubogim ludziom mieszkań, które są drogie, których często nie da się ogrzać i które narażają lokatorów na liczne choroby, nie tylko układu oddechowego, ale również żołądka, układu oddechowego, oczu etc.

W ekstremalnych przypadkach, a z takimi mamy do czynienia w przypadku lokali socjalnych w Warszawie, przebywanie w zawilgoconych pomieszczeniach powoduje również bezpłodność i zachorowania na nowotwory.

W naszym programie wyborczym wskazaliśmy, że:

„Miasto powinno jak najszybciej osiągnąć stan, w którym wszystkie mieszkania z zasobu miejskiego spełniają następujące standardy: dostęp do sieci CO, brak zagrzybienia, dostęp do łazienki, stan techniczny budynku niezagrażający bezpieczeństwu mieszkańców, dostęp do windy dla osób niepełnosprawnych i powyżej 70. roku życia.

Plany remontowe są duże, jednak ich zasięg powinien być jeszcze większy, biorąc pod uwagę, że aktualnie miasto dostarcza mieszkańcom lokale, których zamieszkiwanie bezpośrednio zagraża życiu i zdrowiu lokatorów. Tego typu sytuacje powinny zostać jak najszybciej wyeliminowane: niedopuszczalne są pojawiające się regularnie przypadki, gdzie latami na lokal zamienny oczekują rodziny mieszkające w budynkach wyłączonych z użytkowania na podstawie decyzji PINB lub osoby z poważnymi schorzeniami wynikającymi z zamieszkiwaniu w zagrzybionych pomieszczeniach. Osoby dotknięte takimi problemami powinny otrzymywać od miasta lokal w trybie natychmiastowym, a ich sprawy powinny być rozpatrywane na poziomie Biura Polityki Lokalowej.”

Nasze postulaty są niestety wciąż w pełni aktualne.

Fot. Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów

Udostępnij