To właśnie zaskoczeni mieszkańcy oraz wolontariusze w krótkim czasie zaadresowali do Centrum Aktywności Międzypokoleniowej Nowolipie trzy petycje, pod którymi podpisało się łącznie około 100 osób. Celem petycji było zainicjowanie rozmów o możliwości przedłużenia umowy i pozostania Pani Haliny na Stalowej. Dialog został podjęty i w ubiegły piątek, czyli 21 lipca odbyło się spotkanie między sygnatariuszami a dyrekcją CAM bez udziału Pani Haliny. Obecni byli również przedstawiciele władz miejskich (Jacek Grunt-Mejer, pełnomocnik prezydenta m.st Warszawy ds. rewitalizacji). Pod koniec spotkania padła obietnica sprawdzenia możliwości zatrudnienia P. Haliny w sposób satysfakcjonujących dla wszystkich stron, aby mogła zostać w NASZA Klubokawiarnia Międzypokoleniowa przy ulicy Stalowej. Uczestniczy spotkania mają zostać poinformowani o dalszych postanowieniach do 28 lipca. Do dnia 25 lipca sama zainteresowana nie otrzymała nowych informacji w sprawie.

Kończąca się w lipcu umowa jest trzecią jaką Pani Halina podpisała z CAM. Zgodnie z obowiązującym prawem następna musiałabym zostać zawarta już na czas nieokreślony dając szerszą ochronę pracowniczą, szczególnie osobie w ochronnym wieku przedemerytalnym, który rozpoczął się dla Pani Haliny rok temu.

Możnaby zapytać, czy niestabilność zatrudnienia, szczególnie osób w okresie ochrony przedemerytalnej to stała polityka kadrowa Miasta? Czy, aby na pewno rezygnowanie z pracownicy oddanej swojej pracy oraz lubianej przez wspólnotę lokalną to dobry sposób realizacji polityki senioralnej przez Centrum Aktywności Międzypokoleniowej Nowolipie, a tym samym Miasto Warszawę?

Mamy nadzieję, że uda się osiągnąć porozumienie w tej sprawie, tym bardziej, że do wygaśnięcia umowy zostało już niewiele czasu. Społeczność, która wytworzyła się wokół Klubokawiarni Międzypokoleniowej Nasza – mieszkańcy, bywalcy, wolontariusze i pracownicy, nie wyobrażają sobie tego miejsca bez Pani Haliny. Bez wspólnoty lokal przy Stalowej 29 to jedynie puste mury.