Koniec promocji. Czas na racjonalne stawki za parkowanie w Warszawie!

Parkowanie  Robert Soszyński  12 maja 2020

W Warszawie miejsca parkingowe są ważniejsze od zieleni miejskiej i tańsze od biletu komunikacji publicznej.

 

Koniec promocji. Czas na racjonalne stawki za parkowanie w Warszawie!

Warszawa jest na szarym końcu wśród dużych polskich miast zarówno, jeśli chodzi o stawki za parkowanie w Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego (SPPN) jak również kar za brak ważnego biletu. Dziś stawka za parkowanie w stolicy to 3 zł. za godzinę, zaś kara za brak opłaty to zaledwie 50 zł.

Miasto Jest Nasze postuluje

Chcemy urealnienia opłat za parkowanie, co najmniej, do poziomu innych dużych polskich miast – w szczególności waloryzację kary za nieopłacone parkowanie, która jest dziś 3-5 krotnie niższa niż kara za przejazd bez ważnego biletu w komunikacji miejskiej. Przygotowaliśmy dla Was zestawienie zasad parkowania w wybranych miastach Polski. 

Od września ubiegłego roku miasta powyżej 100 tys. mieszkańców mogą podnosić opłaty za parkowanie i waloryzować mandaty. Dziś maksymalna stawka przewidziana przez ustawodawcę w strefie śródmiejskiej to 11,70 zł. Najwyższa kara za brak opłaty za bilet parkingowy to 10% minimalnego wynagrodzenia – może sięgnąć 260 zł. Z tej możliwości skorzystał choćby Grudziądz. 

Ratusz zapowiada kolejne analizy

14 maja czeka nas głosowanie Rady Miasta w sprawie nowych stref parkowania. Tymczasem w Ratuszu pojawiają się deklaracje, że nie zostaną urealnione opłaty za parkowanie. Nie słychać także o wydłużeniu godzin parkowania, a w kwestii strefy śródmiejskiej karmi się nas mglistymi zapowiedziami analiz. Ratusz skazuje nas na życie w mieście, gdzie w imię tylko i wyłącznie wygody mniejszości cierpimy przez korki, hałas i smog. W mieście, gdzie miejsca parkingowe są ważniejsze od zieleni miejskiej, ale jednocześnie tańsze od biletu komunikacji publicznej. 

Warszawski ład parkingowy

Rok temu pokazaliśmy kompleksowy plan na polityki parkingową w Warszawie. Z nowym systemem stawek oraz korzystnymi abonamentami dla mieszkańców. Tak, aby przede wszystkim zapewnić miejsca parkingowe warszawiankom i warszawiakom. Wystarczyło z niego skorzystać. Tymczasem ratusz nadal brnie w półśrodki, a ostatecznie wycofuje się nawet z tych mało odważnych planów.

Polityka parkingowa Warszawy już nie tylko w ogonie europejskich stolic

Rafał Trzaskowski zdaje się nie rozumieć, że opłaty parkingowe służą właśnie kierowcom i mieszkańcom. Umożliwiają im znalezienie miejsca parkingowego, zwiększają rotację, ułatwiają życie w mieście. Władze Warszawy – miasta z najwyższym przeciętnym poziomem zarobków wśród porównywanych miast – panikują z powodu kurczącego się budżetu, ale boją się jak ognia waloryzacji opłat, chociażby do poziomu Poznania, czy Gdyni.

Warszawa nie dość, że pozostała w tyle, to jeszcze rozważa utrzymanie swojej silnej pozycji w ogonie nowoczesnych miast. W tej chwili nie da się już porównywać Warszawy nie tylko do Pragi lub Wiednia także do Gdyni czy Poznania. Mamy wrażenie, że Rada Miasta dba o kierowców ignorując wyniki badań pokazujące, że warszawiacy poruszają się głównie transportem miejskim, często tkwiąc w korkach właśnie przez brak dobrej polityki infrastrukturalnej (buspasy, zmniejszenie ruchu na drogach). 

Wprowadzenie proponowanych przez nas zmian w polityce parkingowej mogłoby ponadto zapewnić miastu dodatkowe miliony złotych, których teraz tak gorączkowo szuka tnąc wydatki budżetowe, gdzie to tylko możliwe.

Udostępnij