Zapomniane osiedle – Dudziarska

Mieszkalnictwo  Praga Południe  6 listopada 2016

W głębokich latach 90. w utworze „Jeszcze Polska” Kazik śpiewał: „eksperyment wykonany, lecz niestety nie udany”. Te słowa idealnie pasują do historii „osiedla” Dudziarska. Niestety chodzi o eksperyment społeczny, którego przedmiotem byli ludzie, mieszańcy Warszawy.

Zapomniane osiedle – Dudziarska

Od momentu powstania na początku lat 90. osiedle Dudziarska cieszy się złą sławą. W założeniu mieszkania w trzech wybudowanych przez miasto blokach (Dudziarska 40, 40a, 40b) miały być zasiedlane przez lokatorów kwaterunkowych oraz ludzi eksmitowanych z Pragi Południe i Śródmieścia. Tak też się stało. Dodatkowo na Dudziarską sprowadzono policjantów z rodzinami, co miało zapewnić spokój na osiedlu, jednak większość z czasem się wyprowadziła. I nic dziwnego: standard budynków jest bardzo niski, nie ma centralnego ogrzewania, nie doprowadzono instalacji gazowej, a izolacja termiczna jest symboliczna, więc w mieszkaniach bywa bardzo zimno.

Zadziwiająca jest też lokalizacja trzech bloków, gdyż stoją one na zupełnym pustkowiu pomiędzy bocznicą kolejową Olszynka Grochowska a torami dla pociągów podmiejskich. Dosłownie tuż obok funkcjonuje duża spalarnia śmieci MPO, obecnie rozbudowywana. Jedyna ulica, którą można dojechać do Dudziarskiej, czyli Chłopickiego, prowadzi obok aresztu śledczego i wyłożona jest bardzo już zniszczoną kostką trylinką.

Osiedle co prawda jest oddalone od Ronda Wiatraczna zaledwie o 2 kilometry – ale żeby tam się dostać, trzeba objechać cały Grochów i cofać się aż do ulicy Marsa. Od 2007 r. na osiedle dojeżdża autobus ZTM. Obecnie jest to linia 245, ale kursów jest tylko około 20 na dobę.

Mieszkańcy osiedla Dudziarska na co dzień stykają się ze stygmatyzacją. Szczególnie bolesna jest ona dla dzieci uczęszczających do pobliskich szkół. Swoją złą opinię Dudziarska zawdzięcza kilku rodzinom dotkniętych problemem alkoholizmu. Mimo że problematyczni są tylko niektórzy mieszkańcy, to etykietka „patologii” przylgnęła do wszystkich ludzi zamieszkujących bloki.

Przez 20 lat w blokach gmina Praga-Południe dokonywała jedynie kosmetycznych remontów, po których nie ma już śladu. Wiele lokali jest opuszczonych i zdewastowanych, inne z kolei są zamieszkałe „na dziko” przez rodziny, którym grozi bezdomność. W 2010 na ścianach bocznych budynków powstały murale inspirowane twórczością Pieta Mondriana oraz „Czarnym Kwadratem” Kazimierza Malewicza. Szczególnie ta druga inspiracja została uznana przez mieszkańców za niefortunną i do teraz jest uważana za kontrowersyjną.


O rozwiązaniu problemu osiedla Dudziarska mówi się praktycznie od momentu jego powstania. Rozważano różne pomysły, włącznie z… wyburzeniem. Hanna Gronkiewicz-Waltz już podczas kampanii wyborczej do wyborów samorządowych w 2006 roku zapowiadała wyciągnięcie pomocnej dłoni do lokatorów. Dopiero jednak we wrześniu 2015 roku Zarząd Dzielnicy Praga-Południe podjął uchwałę, w której postuluje stopniową likwidację funkcji mieszkalnej tych budynków. Osobom, którym upływa okres obowiązywania umowy najmu lokalu socjalnego, przysługuje prawo do złożenia wniosku o przyznanie mieszkaniu w innej lokalizacji. Z kolei mieszkańcom, których umowy najmu zawarte są na czas nieokreślony, urząd ma wskazywać inne lokale odpowiadające ich potrzebom.

Niestety brak jest informacji, jak wiele osób miało możliwość, dzięki tej uchwale, przenieść się do innego mieszkania a ile cały czas zamieszkuje osiedle, legalnie lub nie. Odwiedzając Dudziarską, można jednak zauważyć, że nadal większość mieszkań jest zajętych. Tamtejsi mieszkańcy od lat powtarzają, że bez pomocy z zewnątrz bardzo trudno jest się stamtąd wyrwać.

— tekst i zdjęcia: Stefan Gardawski

 

 

Udostępnij