Władze SGH zamieniają ogrody rektorskie w wielki parking
Trwa kolejna wycinka na kampusie Szkoły Głównej Handlowej. Przedwojenna oaza zieleni zamienia się w parking.
Kampus Szkoły Głównej Handlowej, najstarszej uczelni ekonomicznej w Polsce projektu Jana Koszczyc Witkiewicza (bratanka twórcy stylu zakopiańskiego Stanisława Witkiewicza i kuzyna Witkacego) ma swoje początki w latach 20. ubiegłego wieku i z otaczającym ogrodem/parkiem został wpisany w otulinę Parku Mokotowskiego wraz z Parkiem SGGW.
Historyczna wartość ogrodów lektorskich
Na działce między ulicą Rakowiecką oraz wtedy planowaną al. Niepodległości i ul. Batorego zaprojektowano kilka połączonych budynków w swoim charakterze pawilonowych – ich usytuowanie architekt oparł na wykorzystaniu klasycznych osi oraz symetrii, co znalazło odzwierciedlenie w układzie roślinności. Zadbano tutaj o maksymalne wprowadzenie zieleni w przestrzenie między pawilonami – która później została nazwana OGRODAMI REKTORSKIMI.
Na szczególną uwagę zasługują zaplanowane już na etapie wczesnej koncepcji szpalerowe układy drzew towarzyszące zabudowie. Należy podkreślić, że w czasach powojennych „wyspa zieleni” kampusu SGH stanowiła jedną z nielicznych ocalałych w Warszawie. Zacytować można tutaj część wspomnień ze wspomnień profesora Andrzeja Koźmińskiego: ”W pierwszych latach powojennych teren SGH był cudowną oazą zieleni, spokoju i porządku na tle olbrzymiego cmentarzyska i morza ruin, jakimi była wówczas Warszawa.”
Teren ten powinien być szczególnie chroniony. Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego dla Starego Mokotowa – uchwalony w 2010 r. – ustala zasady ochrony środowiska, przyrody i krajobrazu kulturowego. W zakresie ochrony i kształtowania zieleni jest ustalone „zachowanie istniejącej zieleni wysokiej w obszarze objętym planem”. Zachowanie i ochronę zieleni wysokiej na terenie obiektów oświaty. Ale nie jest.
Parking zamiast zieleni
Mieszkańcy Kampusu od lat 70 walczą z SGH (wtedy SGPiS) o to, aby zostały zachowane jeszcze przedwojenne drzewa oraz zieleń. W 1977 roku Mieszkańcy walczyli, aby budowa pawilonu F nie odbyła się w środku Ogrodów Rektorskich tak jak planował to SGPiS. Plany te przewidywały wycięcie kilkunastu drzew, które wtedy miały 70-80 lat. Po wysyłaniu wielu skarg do ministerstw i prezydenta m. st. Warszawy, mieszkańcy przyczynili się do zmiany lokalizacji budowy budynku F. Niestety mimo zapewnień Naczelnego Architekta i Konserwatora Przyrody SGPiS zbudowała parking w środku OGRODÓW REKTORSKICH zamiast budynku.
Metro, tramwaje, autobusy – dla władz SGH najważniejsze są parkingi
Od tamtej pory uczelnia notorycznie wycina drzewa i zieleń i na przestrzeni lat OGRODY REKTORSKIE zamieniają się w kolejne MIEJSCA PARKINGOWE – od 2019 SGH wycięła 61 drzew teraz planują wycinkę kolejnych 18. Drzew chorych zagrażających faktycznie można z górka powiedzieć że faktycznie było 10. Chodzi o przebudowę ogrodów rektorskich i przesunięcie parkingu pod okna mieszkańców, a drzewa ” kolidują z projektem przebudowy „- argumentacja konserwatora zabytków zgodne z planami przebudowy na który wydał wcześniej zgodę.
To wszystko pomimo bezpośredniego dostępu do stacji metra Pole Mokotowskie, tramwajów, autobusów i (w sezonie) bardzo popularnej stacji Veturilo. Jak natomiast wygląda parking dla rowerów na kampusie, skoro tyle miejsca oddaje się pod miejsca parkingowe dla samochodów? Wyjątkowo skromnie jak na uczelnię blisko centrum Warszawy – stoi tam mała wiata na kilka rowerów.
Autorką artykułu jest Melania Łuczak, radna MJN na Mokotowie
Udostępnij