Dlaczego brakuje mieszkań komunalnych w Warszawie ?

Mieszkalnictwo  Samorząd  30 listopada 2019

Na koniec 2018 roku w Warszawie było ponad 2000 pustostanów nadających się do zasiedlenia.

Dlaczego brakuje mieszkań komunalnych w Warszawie ?

Dokładnie 2167 pustostanów nadających się do zasiedlenia – tak wynika z najnowszych danych przedstawionych przez wiceprezydent Renatę Kaznowską.

Najwięcej pustych lokali komunalnych znajdowało się na Pradze-Południe (429) i na Woli (419). Wiele zlokalizowanych było też na terenie Śródmieścia (306), Bielan (300) czy Pragi-Północ (217). W kolejce na najem lokalu z mieszkaniowego zasobu miasta oczekiwało 2199 rodzin. Kolejne 2112 gospodarstw domowych czekało na najem socjalny w wyniku eksmisji. Z informacji uzyskanych od Jacka Grunt-Mejera, pełnomocnika prezydenta m.st. Warszawy ds. rewitalizacji, mamy taką informację jak poniżej:

„W latach 2015–2019 (stan na 24.10.2019 r.) przeprowadzono prace modernizacyjne w 22 budynkach z ponad 380 lokalami. Obecnie zawartych jest 25 umów z wykonawcami robót budowlanych na modernizację 31 budynków z ponad 500 lokalami. W system grzewczy w tym czasie wyposażono 133 budynki z ponad 2,6 tys. lokali. Obecnie podpisano 94 umowy przyłączeniowe, które pozwolą wyposażyć w system grzewczy z sieci ciepłowniczej kolejnych 108 budynków z 1787 lokalami.

W latach 2015–2019 (stan na 24.10.2019 r.) w zakresie zadań mieszkaniowego budownictwa społecznego na obszarze objętym programem oddano do użytkowania 132 mieszkania, w tym na Pradze-Północ – 68 mieszkań (Stalowa 29, Mała 15 i Łomżyńska 20) i na Targówku – 64 mieszkania (Korzona). Obecnie w trakcie prac budowlanych są inwestycje budownictwa społecznego, w wyniku których powstanie 470 mieszkań, w tym 156 mieszkań komunalnych w lokalizacji przy ul. Odrowąża (Targówek ) oraz 314 mieszkań w systemie TBS w lokalizacjach przy ul. Targowej 12/Skaryszewskiej (Praga–Południe), Radzymińskiej (Targówek) i Łomżyńskiej 26 (Praga-Północ).”

Tymczasem miasto nadal pozbywa się działek pod hasłem łatania dziur budżetowych w budynkach wykwaterowanych w wyniku decyzji PINB. Dotyczy to m.in. takich adresów jak Sprzeczna 6 i za chwilę także Sprzeczna 8, jeden z najcenniejszych budynków na Starej Pradze, z wieloma oryginalnymi elementami wystroju, wpisana do rejestru Zabytków w maju 2019.

Wydaje się więc, że liczba mieszkań równa się kolejce osób oczekujących… ale brakuje środków na remonty. Może warto rozważyć uwolnienie części zasobu m.st. Warszawy, np. TBS i czynszówek (MEM), żeby pozyskać środki?

W przeciwnym wypadku możemy niechcący doprowadzić do sytuacji takiej jak w Berlinie jeszcze w 2015 roku. Ceny najmu średnio przekraczały tam 30% dochodów, co uznano za próg „dostępności”. Platforma nieruchomości Deutsche Wohnen dysponuje ok. 112 tys. lokali. W wyniku protestów społecznych i referendum mieszkańców Berlina uchwalono narzędzia do regulowania i zamrażania cen najmu na rynku, a co najważniejsze, podjęto decyzje o przekazaniu zasobu mieszkaniowego od grup zarządców nieruchomości stosujących monopol w ręce publiczne. Powołano się przy tym na zapisy niemieckiej konstytucji.

Przypomnijmy, że art. 75 ust.1 Konstytucji RP mówi jasno:

„Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w szczególności przeciwdziałają bezdomności, wspierają rozwój budownictwa socjalnego oraz popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania”.

— Marta Łoza

__

(Grafika: Zuzanna Kunert)

Udostępnij