Aplikacja AirPnP nie istnieje. I dobrze! Wyjaśniamy, o co nam chodziło
Informacja o aplikacji airPnP, którą wypuściliśmy do sieci, była żartem.
Ale chcieliśmy Wam w ten sposób też powiedzieć coś na serio.
Ale po kolei.
Wczoraj wypuściliśmy do sieci informację, że testujemy nową aplikację AirPnP (AirPooAndPee). Ma ona pozwolić na dzielenie się własną toaletą z innymi za drobną opłatą. Appka miała reklamować się hasłem „The No. 1 app for No. 1 & No. 2”.
Testujemy aplikację #AirPnP, która pozwoli zarabiać na udostępnianiu własnej toalety!? Jeśli przejdzie fazę testów, być może uda nam się wspólnie rozwiązać problem z dostępnością toalet w #Warszawa w modelu #sharingeconomy? Przekonajcie się sami! https://t.co/FSiBzsoFGX pic.twitter.com/RtAJ2mQjIv
— Miasto Jest Nasze ??♻️ (@MiastoJestNasze) September 14, 2020
Żeby było bardziej wiarygodnie, postawiliśmy nawet stronę startową projektu. „Każdy z nas ma podstawowe potrzeby fizjologiczne. Wielu z nas ma problem z korzystaniem z publicznych toalet. Często trudno jest szybko znaleźć toaletę, która jest blisko lub jest dostatecznie czysta. Teraz nie musisz już się o to martwić. – pisaliśmy na niej.
W ciągu 24 godzin od wypuszczenia informacji do sieci, została ona podchwycona na Facebooku i Twitterze przez setki użytkowników (wybór najśmieszniejszych komentarzy znajdziecie na dole tego artykułu). Napisało o niej też wiele portali, m.in. Polsat News, Eska, Business Insider, Spidersweb, Wirtualne Media, Dopreprogramy, Bezprawnik. Niektórzy się nabrali, inni od razu rozgryźli, że to fake.
Miasto jest Nasze zwraca uwagę na brak toalet publicznych w Warszawie. Zapowiada specjalną aplikację https://t.co/bNEFln81Tz pic.twitter.com/Zhl0xVm1f3
— Business Insider PL (@BIPolska) September 14, 2020
Uwierzyliście? Nie dziwi nas to. Choć pomysł jest kompletnie absurdalny, to w dzisiejszym świecie już żaden koncept biznesowy nas nie zdziwi. Aplikacje twierdzące, że pozwalają rozwiązać nasze „podstawowe problemy” – a przy okazji chcące zarabiać kupę hajsu i najczęściej nie płacić od tego podatków – powstają jak grzyby po deszczu.
Dlaczego tak się dzieje? Większość z nich żeruje na braku usług publicznych. Tam, gdzie państwo nie daje sobie rady, łatwo wymyślić biznes, który wypełni niszę. Najlepiej przy tym twierdzić, że opiera się on na idei „sharing economy”, czyli takiej, w której ludzie dostarczają sobie nawzajem pewnych usług. Najczęściej jednak sprowadza się do normalnego zatrudniania, ale z obchodzeniem praw pracowniczych (Uber) czy podnajmowania mieszkań bez płacenia podatków (AirBnB). Jest to więc bardzo często jedna wielka ściema, mająca służyć napchaniu czyichś kieszeni. A przy okazji podważyć po raz kolejny zaufanie do państwa czy samorządu, który staje się coraz bardziej zbędny w obliczu takiej nieuczciwej konkurencji.
Problem jednak w tym, że to na dłuższą metę nie działa. Dlaczego? To właśnie chcieliśmy Wam pokazać na przykładzie AirPnP. Po prostu niektórych potrzeb nie da się zaspokoić w modelu sharing economy, choćby nie wiem jak pięknie opisali to autorzy na swojej stronie. Tak dokładnie jest w przypadku toalet: ten koncept po prostu by nie wypalił, bo nikt nie chciałby wpuszczać do swojego kibla obcych ludzi.
Rozwiązaniem jest tutaj nic innego, jak stara, dobra infrastruktura publiczna. A tej w Warszawie niestety brakuje. I to chcieliśmy też powiedzieć naszą akcją:
W WARSZAWIE JEST ZA MAŁO TOALET PUBLICZNYCH!
To temat, nad którego poruszeniem myśleliśmy od dłuższego czasu. Ale wiecie… nie jest tak łatwo mówić o podstawowych potrzebach fizjologicznych. Nic dziwnego, że żaden polityk nie chce się z tymi sprawami kojarzyć i jakoś nie włącza tego do swoich programów wyborczych.
Ale my nie poprzestaliśmy tylko na poruszeniu tematu. Zrobiliśmy też pierwszy, istotny krok: wspólnie z firmą LaboratoriumEE zmapowaliśmy dla Was wszystkie toalety publiczne w Warszawie! Nasza mapa działa na urządzeniach mobilnych (tak, tak, Ratusz wcześniej nie ogarnął takiej dość podstawowej funkcji w przypadku poszukiwania toalety raczej kluczowej…)
Naszą mapę znajdziecie tutaj: mapa.airpnp.pl . Miłego korzystania!
PS. Jeśli spodobała się Wam nasza akcja, to wesprzyjcie nas. Nikt nie dał nam na to grantu, utrzymujemy się z darowizn i składek:
A teraz obiecany wybór najśmieszniejszych komentarzy do naszej akcji:
w latach 80 ludzie myśleli że w 2020 roku będziemy mi latające samochody, świat będzie wyglądał jak z Piątego Elementu Luca Bessona. Będziemy kolonizowali kosmos i napierdali się z innymi formami pozaziemskimi.
A co mamy? apkę pozwalają zarabiać na udostępnianiu sracza. https://t.co/rrt27hd7G5
— Magomed Kazumedov (@BrygadzistaKazu) September 14, 2020
Mieszkam na 8. piętrze, więc niekoniecznie będę ciągnął tu ludzi, ale mam zamiar założyć joint venture z zakładem grawerskim na parterze. Ile brać za 1, ile za 2? https://t.co/BTa3DS3kYI
— Marcin Dobrowolski (@dbwolski) September 14, 2020
Rany boskie, co za nieludzka makabreska, co za horrendum… Lepiej już iść wprost do piekła. Dlaczego lewacy muszą z takim uporem forsować granicę plugastwa?! https://t.co/eZndpOhh4v
— Adam Wodeham (@AWodeham) September 14, 2020
Ja mogę udostepnić kuwetę. https://t.co/05vav57lkl
— Kartofliska.pl (@kartofliska) September 14, 2020
Dwójeczka w siedzibie do 19 za 2 zł, po 19 za trójkę. https://t.co/QjqgRqUo0D
— Bar Ulubiona ETV Warszawa (@UlubionaETV) September 14, 2020
Urban social movement Miasto Jest Nasze has come up with an app – AirPnP (Air Poo and Pee) – that will enable people who can’t find a public toilet in Warsaw to find a private supplier. The intention is presumably satirical, but I can’t help but think this might actually work. https://t.co/kRBWRLcN1k
— Ben Stanley (@BDStanley) September 14, 2020
Ciekawe czy do wyboru będą również dostępne toalety „VIP” – z poziomym lustrem i jednorazowymi słomkami na wyposażeniu? ? Ale ogólnie, nomen omen, gówniany pomysł. ? ? #AirPnP https://t.co/6y2InwElyH
— Andrzej Hamankiewicz (@AHamankiewicz) September 14, 2020
Kapitalizm jest największym koszmarem na świecie https://t.co/UjX72wvepF
— Konrad Kowalski | #MuremZaMargot ?️? (@konrad_kariotyp) September 14, 2020
Jak jedyneczka na Żoliborzu to tylko u @cietyjezyk, jak dwójeczka na Białołęce, to najlepiej do @napalonywikary. https://t.co/sVLqepbKEm
— Sławomir Wikariak (@S_Wikariak) September 14, 2020
Superhost pic.twitter.com/VArcbxTBMF
— Ben Stanley (@BDStanley) September 14, 2020