Widzimy, że Ratusz dostrzega to, do czego od dawna nawołują mieszkańcy. Trwające obecnie konsultacje dotyczące rozszerzenia strefy parkowania pokazują, że mieszkańcy są lepiej zorientowani i bardziej zdeterminowani, niż to się może wydawać niektórym urzędnikom.

My, warszawiacy, naprawdę zdajemy sobie sprawę z konieczności zmian.

Malkontenci i tak będą narzekać, niezależnie od tego, czy Ratusz, tak jak wczoraj zaproponuje podwyżkę opłat o zaledwie 90 groszy – co nawet nie pokrywa inflacji od 2003 r. (data ostatniej podwyżki opłat parkingowych); czy rozszerzy strefę parkowania w 2020 roku, czy dopiero w 2023.
Nie ma co czekać, już teraz ponad pół miliona samochodów dziennie wjeżdża do Warszawy!

Przedstawione wczoraj propozycje dotyczące buspasów są całkowicie niepoważne.

Żałujemy, że tak niewielką wagę prezydent Trzaskowski przykłada do sieci buspasów. A przecież jest to rozwiązanie mało kosztowne, szybkie do wdrożenia i znakomicie poprawiające działanie komunikacji miejskiej.
Puławska – 1000 m buspasa. Bitwy Warszawskiej – podobnie. Radzymińska, Połczyńska – wyłącznie uzupełnienie istniejących odcinków. Żadnych realnych zmian w sytuacji, kiedy niezwłocznie potrzebujemy buspasów do Łomianek, Marek i Piaseczna.

Ponad 10 lat temu Hanna Gronkiewicz-Waltz miała odwagę, by wytyczyć kilkukilometrowy buspas na Trasie Łazienkowskiej – miał być przedłużony przez ul. Ostrobramską aż do węzła Marsa, niestety przez takich urzędników jak dyrektor Domaradzki czy wiceprezydent Soszyński nie nastąpiło to do dziś…

By wszystkim mieszkańcom Warszawy i okolic podróżowało się wygodniej i szybciej, buspasy muszą tworzyć dużą i spójną sieć.
Łączna długość zapowiedzianych wczoraj buspasów (4800 m nowych tras) to żart z pasażerów Warszawskiego Transportu Publicznego. Najbardziej niepoważna jest deklaracja wyznaczenia króciutkiego buspasa na Sikorskiego (ok. 900 m) dopiero po otwarciu Południowej Obwodnicy Warszawy…

Ambitniej dbajmy o warszawskie powietrze!

Zasadnicza część programu „Warszawa dla klimatu” dotyczy poprawy jakości powietrza, którym oddychamy. Likwidacja kopciuchów czy wsparcie termomodernizacji budynków – to wszystko jest oczywiście potrzebne. Jednak za warszawski smog odpowiada w zdecydowanej większości ruch kołowy, a zwłaszcza samochody osobowe. Dlatego należy zachęcić warszawiaków, by korzystali z wygodnego i sprawnego transportu publicznego, a równocześnie ograniczyć ruch prywatnych samochodów.

Oto:

10 postulatów, które powinny obowiązkowo znaleźć się w planie „Warszawa dla klimatu”:

1. Wdrożenie miejskiego standardu ulic zakładającego preferencję dla pieszych, rowerzystów, transportu publicznego oraz uwzględniające szpalery drzew i zieleń niską.
2. Wytyczenie buspasów zgodnie z naszym projektem „Buspasy dla Warszawy”.
3. Rozszerzenie strefy płatnego parkowania zgodnie z proponowaną przez nas mapą do 2021 roku – tj. Nowa Praga, Kamionek i cała Saska Kępa równolegle z Mokotowem i Żoliborzem.
4. Znaczne rozszerzenie Strefy Śródmiejskiej tak, żeby zapewniło to miejsca postojowe dla mieszkańców również w weekendy.
5. Urealnienie cen za parkowanie – do 6 zł za pierwszą godzinę w strefie śródmiejskiej, zwaloryzowanie opłaty abonamentowej za parkowanie oraz ograniczenie liczby abonamentów na jedno mieszkanie.
6. Rezygnacja z ulgowej opłaty karnej za pierwsze parkowanie bez płacenia w roku (pasażerom komunikacji miejskiej nikt przecież nie daje ulgi za jazdę bez biletu „raz w roku”).
7. Wdrożenie już zaprojektowanych zmian infrastruktury drogowej odrzuconych przez wiceprezydenta Soszyńskiego – m.in. zwężenie Jana Pawła II, Górczewskiej, Grochowskiej oraz Kruczej.
8. Przywrócenie mieszkańcom placów miejskich, takich jak plac Bankowy, plac Teatralny, plac Konstytucji i plac Pięciu Rogów u zbiegu Chmielnej, Kruczej, Zgody i Szpitalnej – żądamy zieleni zamiast betonu!
9. Jasna deklaracja, że Tramwaj na Gocław powstanie do 2023 r.
10. Wytyczenie przejść dla pieszych przy rondach 40-latka oraz Dmowskiego.

Obecnie przedstawione przez Rafała Trzaskowskiego propozycje w bardzo niewielkim stopniu wpłyną na zmniejszenie smogu. Problem bowiem jest już tak duży, że nie da się go zwalczyć półśrodkami. Nie rozważajmy zmian, które trzeba było wprowadzić 10 lat temu!

Skorzystajmy z najnowszych doświadczeń innych miast, w tym również polskich, takich jak Kraków, Wrocław, Gdańsk czy Jaworzno!

Apelujemy, by Prezydent Warszawy w pełni wykorzystał gotowość mieszkańców Warszawy na zmianę naszego miasta na lepsze.

Warszawiacy zasłużyli na to, by żyć w przyjaznym i bezpiecznym mieście w którym na pierwszym miejscu jest człowiek a nie samochód.

Odwagi!

— Jakub Wysoczański