W poniedziałek 21 października kilkaset mieszkańców Warszawy protestowało na ulicy Sokratesa na Bielanach, w miejscu niedzielnej tragedii na przejściu dla pieszych. Domagaliśmy się działań poprawiających bezpieczeństwo. Przypomnieliśmy zaniedbania miejskich instytucji – Biuro Polityki Mobilności i Transportu przez lata odrzucało prośby mieszkańców o konkretne rozwiązania zapewniające bezpieczeństwo.

W środę 30 października zbierzemy się naprzeciwko stołecznego ratusza i zapalimy znicze, by przypomnieć, jak wielu pieszych ginie zabitych przez kierowców na polskich drogach. Będziemy się też domagać konkretnych, realnych działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa w Warszawie.

Na razie władze miasta reagują zwyczajową „pokazówką”, dopiero gdy ktoś zginie i trzeba odpowiedzieć na gniew mieszkańców. Trzy dni po tragicznym wypadku dyrektorzy BPMiT oraz ZDM zorganizowali konferencję prasową podczas której zadeklarowali poprawę bezpieczeństwa na ulicy Sokratesa. W tym samym czasie prezydent Trzaskowski wydał oświadczenie, w którym deklaruje, że polecił przesunąć pieniądze w budżecie tak, by przeprowadzić gruntowną modernizację tej ulicy.

Panie Prezydencie, nie PRZEsunąć, tylko ODsunąć.

I nie pieniądze w budżecie, tylko urzędników odpowiadających za politykę transportową Warszawy. Będziemy kulturalni i nie powiemy, co może pan zrobić z tymi pieniędzmi. Tu nie chodzi o ulicę Sokratesa ani o to konkretne przejście.

W Warszawie są setki miejsc tak samo groźnych lub wręcz groźniejszych.

Dokładnie wiadomo, co należy zrobić, żeby na warszawskich ulicach zrobiło się bezpiecznie.

Nie „BEZPIECZNIEJ”, tylko „BEZPIECZNIE”.

Nie interesują nas statystyki mówiące, że liczba wypadków, w których kierowca zabił pieszego, zmniejszy się o 40, 50 lub nawet 70%.

Nas interesuje wyłącznie WIZJA ZERO – takie rozwiązania, które będą zmierzały do całkowitego wyeliminowania śmierci pieszych na warszawskich ulicach.

Dyskomfort kierowców?

Lament wiceprezydenta Soszyńskiego, który nie chce im utrudniać szybkiej jazdy? Świetnie, bierzemy za to odpowiedzialność.

W środę 30 października przed stołecznym Ratuszem zapalimy znicze i przedstawimy nasze postulaty wizji zero.

Głęboko wierzymy, że nastąpi wreszcie chwila refleksji i prezydent Trzaskowski będzie miał odwagę się z nami spotkać oraz starczy mu determinacji, by Ratusz pod jego rządami nie bał się stawiać czoła piratom drogowym.

Cieszymy się, że o sprawie wreszcie robi się głośno, a media zaczynają brać w obronę pieszych. Poniżej znajdziecie aktualizowaną listę materiałów na ten temat:

• Wiceprezydent Soszyński wyznaje stacji TVN24, że nie wierzy w wizję zero.
• Informacja o tym, że chcemy karać nie tylko piratów drogowych za szaleńczą jazdę, ale też urzędników za zaniedbania.
• Artykuł OKO.press wskazujący postulaty poprawy bezpieczeństwa, o których od dawna mówimy.