Pierwsza ochocka Masa Krytyczna

Pierwsza Masa Krytyczna na Ochocie przejdzie ulicami Raszyńską i Filtrową do Placu Narutowicza, skręci w ulicę Grójecką i podążając Wawelską, zakończy przemarsz przy Pomniku Lotnika. Na każdym przystanku wskażemy utrudnienia charakterystyczne dla danego miejsca, ale wszystkie sprowadzające się do tego, że: pieszym na Ochocie nie jest łatwo, nie jest przyjemnie, a przede wszystkim – nie jest bezpiecznie

Pierwsza ochocka Masa Krytyczna

Już pierwszy punkt naszej masy woła o pomstę do nieba. Plac Zawiszy – miejsce, gdzie Wola i Ochota podają sobie dłoń. Niestety jest to uścisk raczej chłodny i ponury. Piesi i rowerzyści wpadają na siebie, pomimo dużej przestrzeni ciężko się tam przemieszczać, a sygnalizacja świetlna nijak koresponduje z potrzebami pieszych i spowalnia wjeżdżające z Grójeckiej tramwaje. Na Placu, pomimo tego, że są przy nim aż dwa dworce (Warszawa Główna i Warszawa Ochota) zaopatrzyć się można głównie w alkohol i skarby z licznych lombardów. Całe szczęście, tuż za Placem Zawiszy zaczyna się Raszyńska. Ulica idealna: szerokie, wielopasmowe jezdnie zachęcają do wojaży stołecznymi ulicami. Chyba że jesteśmy pieszo lub rowerem, wtedy najlepiej byłoby wybrać inną trasę. Przygotowując naszą Masę, to nad tą ulicą pochyliliśmy się najbardziej.

Raszyńska jest fragmentem zachodniego odcinka Obwodnicy Śródmieścia, a jednocześnie wizualizacją ósmego kręgu piekła. O tyle o ile wschodnia strona (przy Filtrach) zapewnia pieszym względnie akceptowalne warunki, tak zachodnia wymyka się wszelkim standardom. Wymyka się tak bardzo, że patrząc na Raszyńską z lotu ptaka, ciężko powiedzieć, gdzie dokładnie znajduje się chodnik.

Rowerzyści mają zapewnioną 1,5 – metrową ścieżkę na jezdni. Cześćiej jednak decydują się na korzystanie z chodnika, gdyż wspomnianą ścieżkę zastawiaja zaparkowane auta. Na Raszyńskiej decyzje o tym, którą stroną ulicy chcemy iść możemy podjąć tylko raz. Dlaczego? Otóż na całym odcinku między Koszykową a Filtrową (500 m) nie ma przejścia dla pieszych. Jest to o tyle problematyczne, że po drugiej stronie ulicy znajduje się przystanek autobusowy. Chcąc się na niego dostać, trzeba dojść do Filtrowej, przejść na światłach (na dwa razy, bo przejście jest długie, a światła krótkie), a następnie lekko się cofnąć Raszyńską. Przeprawa przez Raszyńską często przypomina grę zręcznościową: na wąskim chodniku, wśród aut, słupków, słupów, rusztowań i innych przeszkód przemykają piesi z wózkami, rowerzyści i spacerowicze z psami. Nie jest łatwo. Czy mogłoby być? Oczywiście!

Podczas Pieszej Masy Krytycznej będziemy zbierać podpisy pod petycją o wyznaczenie trzech przejść dla pieszych na skrzyżowaniu Raszyńskiej z Niemcewicza. Wybraliśmy ten punkt, bo dzięki temu wracające z pobliskiej szkoły dzieci będą mogły tylko raz przejść przez ulicę, idąc na przystanek autobusowy w stronę centrum. Wyznaczone przejścia umożliwią stworzenie bezpiecznego skweru na istniejącym już pasie zieleni, który od zawsze służy okolicznym mieszkańcom jako teren spacerowy dla psów. Dzięki naszym pomysłom przedostanie się na skwer będzie znacznie bezpieczniejsze! 

A tak ulica Raszyńska prezentuje się na wizualizacji:

Co się zmieniło?

Po pierwsze – zwęziliśmy pasy. Taki zabieg w naturalny sposób obniży prędkość jadących samochodów. Dzięki zwężonym pasom uzyskamy przestrzeń na stworzenie dwukierunkowej drogi dla rowerów wzdłuż budynków mieszkalnych. Parkowanie przenieśliśmy z chodnika na drugą stronę Raszyńskiej. W tym momencie znajdują się tam zupełnie niepotrzebne trzy pasy ruchu. W ten sposób odzyskaliśmy przestrzeń na chodniku, żeby wszyscy się na nim zmieścili. Jednocześnie, nie zmniejszyliśmy wcale ilości miejsc do parkowania! W obydwu kierunkach wyznaczone są bus pasy. Na skrzyżowaniu Raszyńskiej z Niemcewicza wyznaczyliśmy wspomniane przejście dla pieszych (oraz dodatkowe między pasami zieleni). Zagospodarowaliśmy też pas zieleni – wytyczyliśmy na nim aleję spacerową, postawiliśmy ławki, a w efekcie otrzymaliśmy pierwszy park linearny na Ochocie.

Podsumowując – tak niewielkie (i niedrogie) zmiany mogłyby sprawić, że okolice Raszyńskiej stałyby się przyjazne wszystkim mieszkańcom. Tak niewielkie zmiany mogłyby sprawić, że byłoby łatwo, przyjemnie i bezpiecznie. 


Miasto Jest Nasze jest organizacją pożytku publicznego działającą od 2013 r. na rzecz mieszkanek i mieszkańców Warszawy – chcemy miasta dostępnego, przyjaznego i sprawiedliwego.

Udostępnij