Mapa warszawskich cudów drogowych

BRD  Chodzi o życie  Piesi  10 listopada 2020

Miasto Jest Nasze przedstawia “Warszawską mapę cudów drogowych” – groźnych wypadków, w których tylko cudem nikt nie zginął.

Mapa warszawskich cudów drogowych

Na ulicach Warszawy wielu jest kierowców, którym się wydaje, że „jeżdżą szybko, ale bezpiecznie”. To nieprawda! Prędkość jest przyczyną większości wypadków drogowych. Ile z nich tylko cudem nie zakończyło się tragedią?

Zobacz na Mapie warszawskich cudów drogowych

Mapę stworzyli aktywiści ze stowarzyszenia “Miasto jest nasze”, które od kilku lat prowadzi akcję Chodzi o życie i walczy o poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach.

Mapa zawiera dane z lat 2019-2020, które zostały zebrane z doniesień medialnych. Ma na celu pokazanie, jak dużo w Warszawie i okolicach jest zdarzeń drogowych, które mogą mieć potencjalnie tragiczne konsekwencje. Mapa daje też możliwość sprawdzenia tych wypadków, w których niestety cudu zabrakło i byli ranni lub zabici.

Używanie określenia „cud” dla wypadków umieszczonych na mapie nie jest w ogóle przesadzone. Jak w zdarzeniu z 27 września 2020 roku: “W sobotę wieczorem na Muranowie doszło do groźnie wyglądającej kolizji. Samochód wpadł w poślizg i uderzył w przystanek. Auto zatrzymało się tuż przed czekającą na nim kobietą. Kobieta cudem uniknęła poważnych obrażeń”. Wypadek na z 7.10 2019: “W nocy około godziny 23 na ulicy Kijowskiej przed Targową kierujący BMW stracił panowanie nad autem uderzył w latarnię, słupki i skończył jazdę na przystanku.” Kierowcy wjeżdżają również w budynki: “Na ulicy Targowej na wysokości Kijowskiej w kierunku Grochowskiej doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych marki audi i bmw. Po zderzeniu audi wjechało w pobliski budynek. Nikt nie został ranny.

Niestety nie wszyscy mogą liczyć na cud. Tylko w samej Warszawie na drogach zginęło 38 osób (dane z 20.10.2020 r.). Tym samym po kilku latach skończyła się tendencja spadkowa w ilości ofiar wypadków drogowych na stołecznych drogach.

Mamy nadzieję, że mapa oprócz ukazania zatrważającej skali agresji drogowej, pozwoli na wyciągnięcie ważnych wniosków dla BRD w Warszawie. Pierwszy narzuca się od razu, gdy spojrzy się na mapę – do większości wypadków dochodzi na przeskalowanych, „miejskich autostradach”.

Polska w zakresie BRD (Bezpieczeństwo Ruchu Drogowego) ciągnie się w ogonie Państw Unii Europejskiej. Powtarzamy te statystyki do znudzenia – śmiertelność w Polsce to 77 ofiar na 1 mln mieszkańców, a średnia dla Unii Europejskiej to 55. Jesteśmy znacznie poniżej średniej. W 2020 roku przesunęliśmy się jeszcze w tym rankingu o dwa miejsca w dół – na trzecie miejsce od końca. Gorzej niż w Polsce jest tylko w Rumunii i Bułgarii. A Liczba ofiar wypadków w Polsce wciąż rośnie!

– Rafał Trzaskowski po tragicznym wypadku na ul. Sokratesa obiecał w Warszawie „strefy tempo 30” – stref nie ma. Premier Mateusz Morawiecki obiecywał zmiany w prawie – za chwile minie rok od tej obietnicy, zmian nie ma. Polacy nadal muszą liczyć na cud, a nie na polityków. – mówi Jan Mencwel, prezes stowarzyszenia.

Na „Mapie warszawskich cudów drogowych” zebraliśmy przykłady tylko ze stolicy, ale nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja w całym kraju odbiegała od tego, co obserwujemy na stołecznych ulicach – bo czemu miałaby odbiegać?

Jak informuje Naczelnik Wydziału Komunikacji Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego* w 2019 roku tylko urządzenia Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) zarejestrowały w Polsce 1 mln 606 tys. naruszeń. Rekordziści w terenie zabudowanym przekroczyli prędkość o ponad 100 km/h. Pierwszy z nich w miejscowości Kleczanów (woj. świętokrzyskie), w obszarze zabudowanym, gdzie ograniczenie prędkości wynosi 60 km/h miał na liczniku 209 km/h, czyli przekroczył dozwoloną prędkość o 149 km/h. Kolejny kierowca w miejscowości Miodne (woj. mazowieckie), gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h jechał 184 km/h (przekroczenie o 134 km/h). Trzeci w miejscowości Stołpie (woj. lubelskie), gdzie jest ograniczenie do 50 km/h, jechał z prędkością 169 km/h (119 km/h za dużo).

Zmieńmy to! Tu #ChodziOŻycie

Twórcy o mapie:

Stworzyliśmy “Mapę warszawskich cudów drogowych”, bo z przerażeniem śledziliśmy kolejne doniesienia o sytuacjach, kiedy np. samochód wjeżdżał w przystanek, tuż po tym, jak ludzie znaleźli się w tramwaju. Zaczęliśmy się zastanawiać, kiedy dojdzie do prawdziwej tragedii. Warszawa zaczęła się jawić jako upiorne miasto, w którym niczym w grze planszowej, mieszkańców jedynie rzut kostką dzieli od urazów lub śmierci. Chciałbym, żeby to się zmieniło, żeby wypadki był naprawdę jedynie nieszczęśliwymi przypadkami, a nie upiorną normą. Dlatego zależało mi na stworzeniu mapy. I cieszę się, że udało nam się to zrobić. – Piotr Kopalko, aktywista stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.

Do udziału w stworzeniu mapy skłoniło mnie to, iż jako osoba poruszająca się po mieście głównie pieszo, nie czuję się w Warszawie bezpieczna. Mam wrażenie, że takiego cudu, że przeżyłam, nic we mnie nie wjechało, nikt mnie nie potrącił, doświadczam za każdym razem przechodząc przez większą ulicę ,czy czekając na przystanku komunikacji miejskiej, kiedy to w odległości kilkudziesięciu centymetrów przejeżdżają pędzące zdecydowanie ponad dopuszczalny limit prędkości auta. To jak ta brawurowa jazda przekłada się na realne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego, obrazują zarówno statystyki wypadków, jak i ogromna liczba doniesień prasowych. W samej Warszawie to często po kilka newsów o wypadkach dziennie. – Monika Bandyszewska, aktywistka MJN.

Moim celem było pokazanie jak często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji – zaczęło się od zbierania przypadków wjechania w przystanek, a potem rozrosło się do różnych „cudów”. Dzięki umieszczeniu wszystkich niebezpiecznych zdarzeń (o których wiemy) na jednej mapie, można zobaczyć, co działo się na naszej drodze do pracy, czy szkoły. Prace nad mapą zbiegły się z wynikami najnowszego Barometru Warszawskiego, gdzie niebezpieczeństwo ze strony brawurowo jeżdżących kierowców jest na pierwszym miejscu. Mapa pokazuje, że ten wynik to nie przypadek. Mam nadzieję, że przysłuży się do poprawy bezpieczeństwa najniebezpieczniejszych miejsc poprzez wprowadzanie rozwiązań BRD, aby nie trzeba już było liczyć na cud. – Bronek Białek, aktywista MJN

*https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/kierowcy-nagminnie-przekraczaja-predkosc-fotoradary-zrejestrowaly-16-mln-wykroczen/v8vvrk8
Udostępnij