STOP Lex Koryto! Brońmy lokalnej demokracji! Stanowisko ruchów miejskich.
6 sierpnia 2025

Nie dla zniesienia dwukadencyjności.
Stanowisko największych polskich ruchów miejskich ws. “Lex Koryto”
Jako przedstawiciele ruchów miejskich z największych polskich miast, stanowczo sprzeciwiamy się próbie zniesienia dwukadencyjności, którą forsuje Polskie Stronnictwo Ludowe przy udziale części polityków Platformy Obywatelskiej.
Uważamy, że niewiele jest lepszych narzędzi, które pomagają dbać o kondycję polskiej samorządności, niż ograniczenie kadencji wiecznych włodarzy. Ci, w setkach polskich miast i miasteczek, do perfekcji opanowali sztukę trwania na stanowisku. Uzależniają od swoich decyzji lokalny biznes, lokalne media i część społeczeństwa. Tworzą nieformalne grupy wpływów z jednym celem: jak najdłużej utrzymać się przy publicznym stołku. Czasem nawet to nie wystarcza – wtedy dogadują się ze swoimi kolegami z innych miast i zatrudniają wzajemnie na przykład w ramach rad nadzorczych miejskich spółek.
Sprawa ta ma więc charakter nie tylko lokalny, ważny na poziomie poszczególnych gmin, ale także międzymiastowy i ogólnopolski. Dwukadencyjność to systemowe rozwiązanie poprawiające kondycję polskiej demokracji. Powoduje, że nie wystarczy trwać, płacić znajomym i wybranym mediom. Trzeba się realnie starać i pracować na rzecz mieszkanek i mieszkańców.
Propozycja PSL, którą nazywamy Lex Koryto, to bezpardonowa próba dalszego niszczenia lokalnej demokracji, cementowania synekur i nieformalnych układów. Nie może być na to zgody. Dwukadencyjność nie ma wad. Dwa najczęściej podnoszone argumenty przeciw dwukadencyjności obnażają ideową słabość jej przeciwników.
Jednym z nich jest rzekoma demotywacja, jakiej miałyby doznać osoby zarządzające samorządem, wiedząc, że mogą działać tylko dwie kadencje. Nie mamy wątpliwości, że tacy ludzie nigdy nie powinni znaleźć się w samorządzie.
Drugim argumentem jest wyłączenie wartościowych i kompetentnych samorządowców z możliwości kandydowania na kolejne kadencje – z kolei ten argument milcząco zakłada, że taka osoba nie ma możliwości innej pracy na rzecz lokalnej społeczności, oraz że w tej społeczności nie ma ani jednej osoby zdolnej kontynuować dobrą pracę swojej poprzedniczki lub poprzednika.
Są to scenariusze wysoce nieprawdopodobne, w przeciwieństwie do wielokrotnie potwierdzonych czarnych scenariuszy wygenerowanych przez wielokadencyjność. Jeżeli uczciwy włodarz straci możliwość kandydowania – co bywa podnoszonym argumentem, to z powodzeniem może wykorzystywać swoje doświadczenie i pasję pracując dla miasta w roli urzędowej czy aplikując do gminnej spółki.
Uważamy więcej – dwukadencyjność powinna zostać rozszerzona na radnych gminnych i wojewódzkich, w ramach szerszego pakietu zmian o roboczym tytule “Zdrowy Samorząd”. Taki zapis, wraz z utrzymaniem zakazu zasiadania w radach nadzorczych, wprowadzeniem zakazu zatrudniania radnych w urzędach (co prowadzi do sytuacji, gdzie podmiot kontrolujący jest podległy kontrolowanemu) oraz zakazem wydawania mediów samorządowej władzy, ma szansę uzdrowić demokrację na najniższym poziomie.
Stanowisko podpisali: Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze, Stowarzyszenie Akcja Ratunkowa dla Krakowa, Stowarzyszenie Łódź Cała Naprzód!, Stowarzyszenie Akcja Miasto.