Radni PO ponownie stanęli po stronie lobby alkoholowego.

Radni MJN  Stop Alko Nocą  20 lutego 2025

A my nigdy nie odpuścimy tego tematu!

Radni PO ponownie stanęli po stronie lobby alkoholowego.

W trakcie dzisiejszej sesji Rady Warszawy miało odbyć się głosowanie na temat projektu uchwały autorstwa MJN i Lewicy dotyczącej nocnego ograniczenia sprzedaży alkoholu w sklepach Warszawie. Radni PO przegłosowali zdjęcie uchwały z porządku obrad i w ten sposób uniemożliwili podjęcie go przez Radę. W efekcie od dawna oczekiwane przez mieszkanki i mieszkańców zmiany, które poprawią bezpieczeństwo, znowu odsuwają się w czasie. 

Przed sesją Rady Miasta odbyła się konferencja prasowa, na której radni Miasto Jest Nasze wyrazili swoje rozczarowanie postępowaniem radnych PO, którzy utrudniają i opóźniają prace nad uchwałą. 

Konferencję otworzyła Melania Łuczak, wiceprzewodnicząca Rady Miasta. Przypomniała, że złożone zostały dwa projekty uchwał: “pierwszy złożony przez prezydenta Trzaskowskiego, ograniczający sprzedaż w godz. 23:00-6:00, z terminem implementacji 3 miesiące – czyli po wyborach i drugi projekt autorstwa Klubu Lewica – Miasto Jest Nasze, zakładający ograniczenie w godz. 22:00-6:00, z 14-dniowym terminem wdrożenia”. Jeszcze na poprzedniej sesji przewodnicząca zapowiadała, że te uchwały znajdą się w porządku dzisiejszych obrad. MJN złożyło swoją uchwałę, w kancelarii bardzo szybko uzyskało potrzebne opinie i stanowiska. Następnie radni przeszli do pracy merytorycznej nad uchwałą. We wtorek odbyła się sesja Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, na której miało odbyć się pierwsze czytanie uchwały.  Niestety, już na wstępie uchwała została zdjęta z planu obrad głosami radnych PO. 

Następna wypowiadała się Antonina Wróblewska, radna Pragi-Północ, koordynatoraka kampanii #StopAlkoNocą. Wbrew argumentom radnego PO Jarosława Szostakowskiego, jakoby uchwała miała być zbyt skomplikowana, by ją procedować, radna zaznaczyła, że zarówno uchwała MJN, jak i ta prezydencka mają cztery zdania pojedyncze. “Uchwała jest prosta, merytoryczna i społecznie uzasadniona. Rady kilku dzielnic jak Praga-Północ, Praga-Południe, Żoliborz przyjęły stanowiska popierające tę uchwałę, a mieszkańcy wypowiedzieli się w konsultacjach społecznych, tu chodzi o bezpieczeństwo. Wprowadzenie tej uchwały wymaga przede wszystkim woli politycznej do tego, żeby ją przedyskutować” – podsumowała. 

“A tej woli politycznej nie ma ze względu na nadchodzące wybory” – zaczęła radna miasta, Marta Szczepańska – “dobrze wiemy, że ta prokrastynacja i obstrukcja w działaniu radnych wynika wprost z faktu, że odbierają kwestię ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu jako kontrowersyjną”. Radna podkreśliła znaczenie uchwały dla kwestii bezpieczeństwa: “W sytuacji, kiedy mamy 2,5 tysiąca wakatów w Policji, 300 wakatów w Straży Miejskiej, jest to zdecydowanie taki prosty gest pokazujący wsparcie dla tej organizacji i dla tej formacji”. 

Następny wypowiadał się radny miasta Jan Mencwel. Radny przypomniał o korzyściach, płynących z ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu. W wielu polskich miastach takie rozwiązanie już istnieje i przyczynia się do znaczącego spadku interwencji policji w godzinach nocnych, na przykład w Krakowie  nawet o 50%. “Wszyscy wiemy, że mamy w Warszawie problem z niewystarczającą obsadą policji. Mamy prawie 2,5 tysiąca adwokatów w tej służbie. Dlaczego wysyłamy policjantów do interwencji w sprawie pijanych ludzi, którzy musieli wypić kolejną flaszkę o drugiej w nocy, zamiast przeznaczyć ich czas na rzeczywiście znaczące problemy, takie jak chociażby przestępczość zorganizowaną?” – pytał radny. Co więcej, “uchwały własnego prezydenta, która była przygotowana i obiecana, nawet nie wprowadzili do porządku obrad”. Działania PO udowadniają zdaniem radnego, że ważniejsze jest dla nich dbanie o wizerunek swojego prezydenta, niż bezpieczeństwo mieszkańców. 

Niestety, tak jak przewidywaliśmy, na wniosek Jarosława Szostakowskiego PO usunęło z porządku obrad Rady Warszawy uchwałę o sprzedaży alkoholu nocą. Ani merytoryczne argumenty, ani znaczne poparcie mieszkańców, wyrażone w ramach konsultacji społecznych ani nawet pozytywne doświadczenie miast z ograniczeniem sprzedaży alkoholu, które od lat cieszą się większym bezpieczeństwem na ulicach nie przekonują radnych PO.

Tekst: Olga Turno

Udostępnij