Nowy park Nowe Dynasy?
Projekt rewitalizacji powstanie dopiero po konsultacjach społecznych, ale dla inspiracji przedstawiamy wizualizację, na której zawarto rozmaite funkcje, warte – naszym zdaniem – uwzględnienia. Jak mógłby wyglądać park Nowe Dynasy?
Miasto Jest Nasze jest członkiem inicjatywy Nowe Dynasy. Już od 2018 roku zabiegamy o przywrócenie mieszkańcom terenu dawnego toru kolarskiego KS „Orzeł”. Obecnie czekamy na konsultacje społeczne w sprawie zagospodarowania działki przy Podskarbińskiej 11. Wniosek w tej sprawie, wraz z 1400 podpisami mieszkańców, złożyliśmy w październiku 2018 roku. W kontekście Nowych Dynasów dużo mówimy o wielofunkcyjności i zieleni. Czas najwyższy rzecz unaocznić: oto poglądowa / przykładowa / niezamknięta i nieostateczna (uprzedzając pytania) wizualizacja Parku Nowe Dynasy.
To ledwie propozycja, punkt wyjścia do dalszej rozmowy o potencjale tego terenu, obiektów sportowych i ich użyteczności dla mieszkańców.
Zapraszamy na wirtualną przechadzkę.
Wchodzimy na teren parku wejściem obok hali sportowej Orzeł (9). Tu mogłoby działać lokalne centrum dla mieszkańców, można by się tu napić kawy, spotkać towarzysko/sąsiedzko, od czasu do czasu wpaść na pokaz filmowy, itp.
Dzieci (jak to dzieci) najpewniej (biegiem) udałyby się na przylegający do budynku plac zabaw (8).
Po drugiej stronie hali widać drewniany podest (1). To tam w ciepłe letnie wieczory, w świetle lampionów, odbywają się potańcówki dla mieszkańców.
Zimą ta przestrzeń zamieni się w nieduże lodowisko (4). Idźmy dalej.
Wszędzie mnóstwo zieleni – aż do ronda szpaler rozłożystych drzew.
Jedną z alejek obchodzimy wiraż zabytkowego welodromu.
Od strony ul. Mińskiej napotykamy siłownię plenerową (5) – ćwiczą tu (na stacjonarnych rowerach treningowych, a jakże!) mieszkańcy okolicznych osiedli.
Idąc wzdłuż ul. Mińskiej, nadal wzdłuż drzew, dochodzimy do pumptrucku (3) w narożniku działki. Młodzi szaleją tu na rowerach (i innych wyczynowych jednośladach).
Naprzeciwko, na nasypie wirażu,widnieje amatorska ścianka wspinaczkowa (2). Ci, którym uda się wejść na sam szczyt, ujrzą wstęgę welodromu w całej okazałości.
Przejściem podziemnym (przewidzianym przez projektanta zabytkowego obiektu – J. Kalbarczyka), znajdującym się obok placu zabaw, wejdziemy na śródtorze. Tu także dominuje zieleń. Na polanie piknikowej (7) kilka rodzin odpoczywa na kocach, ktoś gra w badmintona; w tle przemykają kolarze.
Mimo że to amatorzy, mkną szybko, hipnotyzując widzów.
Niektórych spacerowiczów kolarstwo torowe zainteresowało szczególnie – udają się, więc na centralnie umieszczony drewniany pomost (6) – stąd dobrze widać pełny owal welodromu i sunących po nim cyklistów.
Czy macie już Zielone Dynasy przed oczami?
źródło i wizualizacja: Nowe Dynasy