Amfiteatr w Łazienkach na szczęście pozostanie bez zadaszenia
Kuriozalny pomysł zadaszenia amfiteatru w Łazienkach Królewskich nie będzie realizowany. Na konkurs w tej sprawie wydano 90 tys. zł.
Pomysł zadaszenia amfiteatru próbowała forsować dyrekcja Muzeum Łazienki Królewskie. W połowie 2019 r. Muzeum razem z SARP rozpisało konkurs na koncepcję zadaszenia. Pomysł od momentu, gdy ujrzał światło dzienne, wzbudzał poważne kontrowersje. „Jeżeli to się wydarzy, to będziemy mieli do czynienia z prawdziwym skandalem konserwatorskim!” – pisał o zadaszeniu Michał Krasucki, stołeczny konserwator zabytków.
Jaki był sens organizowania konkursu na zadaszenie amfiteatru w Łazienkach? Czemu to zadaszenie miało służyć? Niestety, najprawdopodobniej dyrekcji Muzeum chodziło o zwiększenie powierzchni „eventowej” w parku. Komercjalizacja Łazienek trwa bowiem od pewnego czasu. W zeszłym roku na Muzeum falę krytyki ściągnął pokaz Gosi Baczyńskiej, podczas którego w Łazienkach pojawiły się charakterystyczne złote łuki pewnej sieci fastfoodowej. Wtedy też okazało się, że imprezy zamknięte w Pałacu na Wodzie są normą.
Po zmasowanej krytyce fatalnego projektu zadaszenia przedstawionego przez Czesława Bieleckiego (mocno ingerującego w zabytkową przestrzeń), który zgarnął drugą nagrodę (pierwszej jury nie przyznało), Muzeum Łazienki Królewskie na szczęście wycofało się z pomysłu. Co więcej, ostatnio mogliśmy się dowiedzieć, że pomysł inwestycji, poza ogólnymi wytycznymi do konkursu, nie był szczegółowo konsultowany z Mazowieckim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.
Czy to była zabawa dla samej zabawy? Jeżeli tak, to przypomnijmy, że jej koszt wyniósł 90 tys. zł…