Dostawcy jedzenia na motorowerach
Czy spacerując po chodnikach nie macie ostatnio wrażenia, że do nielegalnie zaparkowanych samochodów i hulajnóg elektrycznych doszła nowa „atrakcja” w postaci dostawców jedzenia gnających na rowerach elektrycznych? No właśnie czy aby na pewno rowerach?
Piesi w Warszawie nie mają łatwego życia. Bierność Policji i władz miasta w temacie parkowania, a do tego liberalne przepisy wylobbowane przez operatorów e-hulajnóg (z fikcyjnym wymogiem, że na e-hulajnodze po chodniku możemy jechać maksymalnie z prędkością pieszego) to nie wszystko. Coraz większą popularnością, szczególnie wśród dostawców platform do zamawiania jedzenia, zaczynają się cieszyć pojazdy wyglądające na rowery elektryczne. Ich użytkownicy, gnając najczęściej po chodnikach, nie zważają na bezpieczeństwo pieszych.
Problem w tym, że rzadko kiedy robią to zgodnie z przepisami. Dlaczego? Szybka lektura przepisów pozwala stwierdzić, że użytkowane przez nich pojazdy nie są rowerami, a niezarejestrowanymi motorowerami. Możecie to sprawdzić w prosty sposób – tacy „rowerzyści” nie poruszają w trakcie jazdy pedałami. A tymczasem ustawa – Prawo o ruchu drogowym jest jednoznaczna. Zgodnie z art. 2 pkt 47 tej ustawy:
„Rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h”.
Zatem rower elektryczny, aby był rowerem, może tylko wspomagać rowerzystę do maksymalnej prędkości 25 km/h. Jeśli jest inaczej, to taki pojazd staje się motorowerem – z wymogiem homologacji, umieszczenia tablic rejestracyjnych i wykupienia OC. A przede wszystkim z kategorycznym zakazem jazdy po chodnikach i drogach rowerowych.
Niestety tajemnicą poliszynela jest, że już w sklepach sprzedawcy rowerów elektrycznych oferują zdjęcie fabrycznych blokad. Te nierzadko bardzo ciężkie pojazdy poruszają się ze sporą prędkością po chodnikach. To recepta na wypadki i poważne obrażenia pieszych.
Dlatego skierowaliśmy do Komendy Stołecznej Policji zapytanie w sprawie liczby ujawnionych pseudorowerów elektrycznych w tym i ubiegłym roku oraz działań podjętych w stosunku do ich użytkowników.
Macie nagrania, na których widać pędzącego po chodniku dostawcę jedzenia? Podeślijcie do nas na kontakt@miastojestnasze.org.
Tekst: Marcin Chlewicki